Odbywa się to mimo protestów części okolicznych mieszkańców. To dlatego francuski koncern paliwowy Total otrzymał pozwolenie jedynie na wiercenie celem sprawdzenia, czy w ogóle znajduje się tam poszukiwany gaz. Zdaniem geologów pokłady gazy łupkowego na terenie Danii mogą się znajdować dopiero na głębokości ok. 4 tys. metrów. Więc same takie poszukiwania będą bardzo kosztowne.

Dania uchodziła przez lata za kraj pozbawiony źródeł surowców energetycznych, nie licząc węgla brunatnego. Jednak pod koniec 20. wieku stała się niespodziewanie samowystarczalna energetycznie, a nawet sporą część energii zaczęła eksportować. Na Morzu Północnym, na wodach należących do Danii, odkryto bowiem pokłady ropy i gazu. Duńczycy byli jednak przewidujący. Eksploatując te zasoby, które wyczepią się ostatecznie około 2040 roku, rozwijali jednocześnie energetykę opartą na źródłach odnawialnych, głownie na energii wiatru.

Obecnie Dania jest jednym z czołowych producentów turbin wiatrowych na świecie. Na początku tego roku duńskie wiatraki jako pierwsze potrafiły już dostarczać połowę energii elektrycznej zużywanej przez kraj.

>>> Czytaj też: FT: Berlin wkrótce zezwoli na szczelinowanie

Reklama