Obroty na szerokim rynku wyniosły jedyne 597 mln PLN potwierdzając nikłą chęć do handlu. W trakcie sesji pojawiły się niepokojące doniesienia z Ukrainy, która zwyczajowo istotnie wpływała na zachowanie WGPW, jednak wkroczenie rosyjskiego konwoju na terytorium Ukrainy bez zgody tamtejszych władz nie stanowiło jednak mocniejszego impulsu do handlu. Jest to również przykład zmienności nastrojów rynkowych, gdyż czynnik „białego konwoju” stanowił kluczowy element obrotu w poprzednich tygodniach. Główne wydarzenie sesji, czyli wystąpienie J. Yellen, przynajmniej w moim odczuciu, nie zmienia znacząco układu perspektyw wobec FED. Co prawda obserwujemy umocnienie USD wobec większości walut, jednak jest to w dużej mierze reakcja „techniczna”.

Szefowa FED stwierdziła, iż rynek pracy w USA jest wciąż osłabiony skutkami kryzysu, a Rezerwa Federalna powinna ostrożnie decydować o tym, kiedy podwyższyć stopy procentowe. Ponownie odniosła się do spełnienia celów gospodarczych FED, m.in. CPI, uzależniając to do ewentualnego zaostrzenia polityki. Nie padły jednak żadne bardziej kluczowe stwierdzenia, którymi można by zmienić założenia co do polityki FED. Aktualnie czekamy na późniejsze wystąpienie M. Draghiego, w którym inwestorzy doszukiwać się będą odniesień do aktualnych negatywnych impulsów gospodarczych ze Strefy Euro i w konsekwencji perspektyw dla uruchomienia lokalnego programu QE.

W szerszym ujęciu obserwowaliśmy stabilizację na większości parkietów, która zakończyła wzrostowy tydzień na rynkach. Kontynuacja tego trendu będzie jednak trudniejsza w Europie, gdyż na horyzoncie pojawią się już bardziej znaczące opory techniczne. W przypadku Warszawy w dalszym ciągu barierę dla byków stanowią okolice 2460 pkt., a dzisiejsza końcówka handlu wskazuje, iż inicjatywę na początku kolejnego tygodnia mogą przejąć sprzedający, a właściwie inwestorzy realizujący zyski z ostatnich wzrostów na akcjach.

Na szerokim rynku na pewno warto zwrócić uwagę na kontynuację słabości JSW (JSW), której walory straciły prawie minus 4,9 proc.. Jest to w dużej mierze pochodna ostatnich słabych wyników finansowych, spadkowego układu technicznego oraz spadających cen węgla. Pozytywnie z WIG20 wyróżniały się walory odzieżowej spółki LPP (LPP), która od czasu włączenia jej do indeksu MSCI Poland zachowuje się lepiej niż rynek. Na mniejszych spółkach warto było zwróci uwagę na kontynuację „rajdu” na Redanie (RDN 8,54%) oraz na silne wzrosty na Mostostalu Płock (MSP ) 23,48 proc., który przed sesją podał dobre wyniki finansowe za I półrocze br.

Reklama