Produkcja ropy w OPEC powyżej limitu

Zniżka wartości indeksu CRB była rezultatem przede wszystkim wczorajszego dynamicznego spadku cen ropy naftowej. Notowania europejskie ropy Brent zniżkowały wczoraj o 2,4%, natomiast cena amerykańskiej ropy WTI spadła aż o 3,2%. Tym samym, strona podażowa na rynku ropy WTI zniwelowała niemalże cały ruch wzrostowy z ostatnich kilku sesji.

Wczoraj sprzedający mieli kilka powodów do aktywności. Sprzyjały im m.in. słabe dane makroekonomiczne, które pojawiły się wczoraj w USA (np. rozczarowujące odczyty indeksu Chicago PMI oraz indeksu zaufania konsumentów Conference Board). Na ich tle informacje ze strony Amerykańskiego Instytutu Paliw o delikatnym spadku zapasów ropy naftowej w USA zeszły na dalszy plan.

Ponadto, wczoraj pojawiły się informacje o tym, że produkcja ropy naftowej w OPEC jest najwyższa od 2012 roku. Według wyliczeń Reuters, przeprowadzonych na podstawie danych dotyczących transportu ropy naftowej, a także informacji przekazywanych przez producentów, we wrześniu średnia dzienna produkcja ropy naftowej w kartelu OPEC znalazła się na poziomie 30,96 mln baryłek. To znacznie więcej niż wynosiła średnia dzienna produkcja w sierpniu (30,15 mln baryłek). Jest to także wielkość przekraczająca oficjalny limit produkcji ropy naftowej w OPEC (30 mln baryłek dziennie).

Reklama

Największy wpływ na zwiększoną podaż ropy naftowej ze strony OPEC miała Libia, która zwiększyła produkcję aż o 280 tys. baryłek dziennie. W omawianym okresie wydobycie ropy naftowej wzrosło także w Arabii Saudyjskiej, Nigerii, Iraku i Angoli.

Informacje na temat zwiększonej produkcji ropy naftowej w OPEC stanęły w opozycji do oczekiwań rynkowych. W ostatnich dniach krążyły bowiem spekulacje dotyczące zmniejszenia produkcji ropy naftowej przez kraje OPEC w celu podniesienia cen tego surowca. Nic więc dziwnego, że dane dotyczące sporej wrześniowej produkcji wpłynęły negatywnie na ceny ropy naftowej.

Cena złota coraz bliżej 1200 USD za uncję

Czerwony kolor dominował wczoraj także na rynkach metali. Notowania złota spadły we wtorek o ponad pół procenta, coraz bardziej zbliżając się do ważnej psychologicznej bariery w pobliżu 1200 USD za uncję.

Spadkom cen złota sprzyja utrzymująca się siła amerykańskiego dolara, która również w kolejnych miesiącach może spychać notowania tego kruszcu w dół. Z pewnością sytuacja na rynkach walutowych jest jednym z głównych czynników, które zmniejszają zainteresowanie inwestorów złotem. Wczoraj istotnie spadły aktywa SPDR Gold Trust – największego funduszu ETF opartego o złoto – i dotarły one do najniższego poziomu od grudnia 2008 r.

W najbliższych dniach dodatkowym czynnikiem potencjalnie spychającym notowania złota w dół będzie nieobecność Chin na rynku ze względu na rozpoczęte tam dzisiaj tygodniowe obchody Święta Narodowego. Chiny to kraj, który generuje największy na świecie popyt na złoto.