Wdrożenie tego planu ma poprawić stan finansów publicznych o 15 mld koron (2,54 mld dol.) w przyszłym roku i zredukować deficyt budżetowy o ok. 0,75 proc. PKB – powiedział wczoraj duński minister finansów w Kopenhadze.
- Tempo wzrostu gospodarczego nie było takie, jakiego oczekiwaliśmy – powiedział minister Morten Oestergaard. – Celem naszego rządu jest jednak utrzymanie wskaźników makroekonomicznych w granicach wyznaczonych przez UE – dodał.
Problemy duńskiego budżetu są skutkiem pęknięcia bańki na rynku nieruchomości w 2008 roku, w związku z czym gospodarka rośnie wolniej niż u innych skandynawskich państw.
Rząd szacuje, że deficyt budżetowy w przyszłym roku osiągnie 3,2 proc. PKB.
>>> Polecamy: Dramatycznie słaby rubel ciągnie Rosję w dół. Inflacja wzrosła do 8 proc.