Rentowności polskiego długu ustabilizowały się w rejonie 2,70 proc. w przypadku papierów 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku polskich aktywów przyniosło utrzymanie względnej stabilizacji na walucie oraz długu. Konsolidacja na głównej parze walutowej chwilowo ogranicza wpływ czynników zewnętrznych, a w kraju inwestorzy zastanawiają się nad kolejnym ruchem ze strony RPP. Po decyzji Rady dość klarownym wydawało się, iż w listopadzie ujrzymy kolejne cięcia stóp. Tymczasem ostatnie godziny przynoszą nam publikacje różnych stanowisk członków RPP, w tym A. Glapińskiego czy E. Chojnej-Duch, których słowa odczytywać można jako mniej gołębie.

Z drugiej strony Marek Belka w wywiadzie dla Reutera potwierdza realny scenariusz obniżki o 50pb. do końca roku. W konsekwencji uwaga rynków skierowana zostaje mocniej na zbliżające się odczyty w zakresie inflacji CPI, które pozwolą prognozować listopadową projekcję inflacyjną NBP, na bazie której RPP podejmie kolejną decyzję. Z drugiej strony ostatnia ograniczona reakcja PLN na ruch ze strony Rady pozwala przypuszczać, iż w dalszym ciągu większe znaczenie dla rozwoju wyceny złotego ma sytuacja zewnętrzna.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. bilansu płatniczego za sierpień, gdzie rynek spodziewa się wzrostu deficytu do -425 mln EUR z -173 mln EUR uprzednio. Wskazania te będą jednak miały najprawdopodobniej ograniczony wpływ na rynek, który czeka już na jutrzejszy odczyt w zakresie inflacji CPI za wrzesień.

Reklama

Z rynkowego punktu widzenia sytuacja techniczna nie uległa większej zmianie, choć widoczne są sygnały do lekkiego osłabienia polskiej waluty względem franka oraz euro (naruszenie paro-tygodniowych trendów spadkowych na parach EUR/PLN oraz CHF/PLN). Ciężko jednak tutaj mówić o mocniejszym impulsie, gdyż rynek pozostaje w dużej mierze stabilny notując ograniczoną zmienność. W przypadku USD/PLN oscylujemy obecnie w zakresie 3,28-3,30 PLN za dolara amerykańskiego.