Nie brakuje obaw, że porozumienie o utworzeniu największej na świecie strefy wolnego handlu zostanie podpisane kosztem unijnych standardów dotyczących ochrony konsumenckiej, środowiska czy zdrowia. Szef amerykańskiej dyplomacji, sekretarz stanu John Kerry spotkał się między innymi z szefową unijnej dyplomacji Federicą Mogherini. Podkreślał, że takie wątpliwości to mylne podejście.

- W pewnym stopniu istnieje pewne niezrozumienie co do umowy o wolnym handlu; że jest ona wyzwaniem dla europejskich standardów i struktury regulacyjnej. Tymczasem jest ona wszystkim, ale nie tym - powiedział sekretarz stanu.

John Kerry dodał, że porozumienie to ma na celu "podwyższenie praktyk handlowych do najwyższego wspólnego poziomu, a nie najniższego".

- Mamy duży szacunek dla europejskiego systemu regulacyjnego i jesteśmy przekonani, że z czasem będziemy w stanie pokazać opinii publicznej, że pozytywne skutki tej umowy są ogromne - podkreślił John Kerry.

Reklama

John Kerry wziął udział w szóstej unijno-amerykańskiej Radzie Energetycznej. Omawiano na niej kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym, przyszłość unii energetycznej w Europie czy sytuację na Ukrainie.

>>> Czytaj też: Biznes nad Wisłą ma problem z ekspansją. Izrael i Polskę dzieli przepaść

We wspólnym oświadczeniu obie strony wyraziły zadowolenie z rozwiązania sporu gazowego między Rosją a Ukrainą oraz podkreśliły wsparcie dla nowego ukraińskiego rządu i reform koniecznych w sektorze energetycznym. UE i USA ponownie zaznaczyły, że integralność terytorialna i suwerenność Ukrainy muszą być respektowane i wezwały wszystkie strony konfliktu do przestrzegania porozumienia z Mińska.

Odnosząc się do planów budowy unii energetycznej, obie strony poparły ten cel. Zwrócono uwagę na konieczność dalszego rozwoju infrastruktury energetycznej na terenie Wspólnoty.

>>> Czytaj też: Polska zacieśnia współpracę wojskową z Saudyjczykami