Tak twierdzi europeista z Uniwersytetu Warszawskiego doktor Piotr Wawrzyk.

Dziś z kilkugodzinną wizytą do Kijowa przybędą ministrowie spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej, w tym Polski. Z kolei jutro Warszawę odwiedzi prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Piotr Wawrzyk przyznaje w rozmowie z IAR, że wizyta szefów dyplomacji to tylko gest, ale Ukraina potrzebuje realnego wsparcia. - Na tej wizycie ministrów się nie skończy. Unia będziemy musiała pomagać Ukrainie bardziej efektywnie - przekonuje politolog.

Będąc dziś w Brukseli premier Ukrainy obiecując przeprowadzenie reform ponownie zaapelował o wsparcie finansowe od Unii Europejskiej, MFW i krajów G7. Politolog uważa, że jutrzejsza wizyta Petra Poroszenki w Warszawie również przełomu nie przyniesie. - Jesteśmy mocni w słowach a nie w czynach - tak polską politykę wobec Ukrainy od wiosny tego roku określa Piotr Wawrzyk. Wykładowca UW zwraca uwagę, że wiodącą rolę odgrywają teraz Niemcy, a Polska została zepchnięta do "drugiego, trzeciego szeregu".

W czasie pobytu w Warszawie prezydent Ukrainy wystąpi przed Zgromadzeniem Narodowym, spotka się z Bronisławem Komorowskim i Ewą Kopacz oraz weźmie udział w polsko-ukraińskim forum gospodarczym.

Reklama

>>> Polecamy: Polskie firmy podbiją Indie? Coraz większe zainteresowanie naszymi produktami