Potwierdzenie znacznego wzrostu zapasów ropy

Na rynku ropy naftowej wczoraj istotnym wydarzeniem była publikacja raportu Departamentu Energii (DoE) na temat zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Raport ten był szczególnie wyczekiwany przez inwestorów po tym, jak w środę pojawił się poprzedzający go analogiczny raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), w którym zawarto dane mocno wymijające się z oczekiwaniami rynkowymi.

Raport API pokazał, że w minionym tygodniu w USA zapasy ropy naftowej bardzo silnie wzrosły (o ponad 14 mln baryłek), więc oczekiwano przede wszystkim potwierdzenia tych danych przez DoE. Można stwierdzić, że udało się to połowicznie. Wczoraj departament podał, że wzrost ten wyniósł 7,7 mln baryłek – jest to więc znacznie mniej niż w raporcie API, jednak jest to też znacznie więcej niż oczekiwano na początku tego tygodnia (niewiele ponad 3 mln baryłek). Poza tym, był to już szósty z rzędu wzrost zapasów ropy naftowej w USA i jednocześnie szósty raz, kiedy pobity został historyczny rekord wielkości zapasów.

Reklama

Wzrostowy potencjał ropy na koniec tygodnia?

Reakcja inwestorów na wspomniany raport Departamentu Energii była zrozumiała. Po zaskakującym środowym raporcie API, wczorajsza publikacja DoE była nie tylko mniej szokująca, ale nawet można ją było uznać za pozytywne zaskoczenie. W rezultacie, po publikacji raportu DoE notowania ropy naftowej odbiły w górę.

Dzisiaj inwestorzy na rynku ropy naftowej będą wyczekiwać kolejnego raportu, który ostatnio ma duże znaczenie dla kształtowania się cen tego surowca – a mianowicie, cotygodniowej publikacji firmy Baker Hughes na temat liczby funkcjonujących w USA punktów wydobycia ropy naftowej.

Ostatnie dwa raporty pokazały wyjątkowo duży spadek liczby punktów wydobycia ropy w USA, co obrazuje dążenie amerykańskich firm wydobywczych do dostosowania się do obecnej sytuacji na rynku ropy, tj. do relatywnie niskich cen surowca. Jeśli dzisiejszy raport (zaplanowany na godzinę 19.00 czasu polskiego) pokaże kolejny wyraźny spadek liczby punktów wydobycia ropy w USA, to będzie to czynnik wpływający pozytywnie na ceny ropy naftowej.

Póki co dzisiaj rano notowania ropy WTI poruszają się delikatnie w dół i znajdują się tuż poniżej poziomu 52 USD za baryłkę. Jednak niewykluczone, że notowaniom ropy naftowej uda się zakończyć bieżący tydzień wzrostową sesją.

Mroźna zima w USA a ceny gazu ziemnego

Pozostając przy surowcach energetycznych, warto jeszcze wspomnieć o cenach gazu ziemnego, które od dwóch tygodni systematycznie kierują się w górę. Ma na to wpływ pogoda w północno-wschodniej części USA. Nadejście mroźnej zimy spowodowało nie tylko zamarznięcie wodospadu Niagara, lecz także zwiększenie popytu na gaz ziemny w celach grzewczych. W kolejnych tygodniach pogoda również powinna być kluczowym czynnikiem dla kształtowania się cen gazu ziemnego.