Jeśli myślicie, że najgorsza sytuacja gospodarcza panuje dziś w Grecji i na Ukrainie, jesteście w błędzie. Makau – chińska stolica hazardu – pod względem spadku PKB bije te dwa europejskie państwa na głowę.
ikona lupy />
The Venetian Macau - największy kompleks hoteli i kasyn w Macau / ShutterStock

Od 1999 roku Makau jest autonomicznym regionem Chin. Jest to jednocześnie jedyne miejsce w państwie, w których hazard jest legalny. Biznes oparty na kasynach jest lukratywny, ale jednocześnie bardzo chwiejny, co przekłada się na całą gospodarkę regionu.

Tylko w zeszłym kwartale PKB Specjalnego Regionu Administracyjnego Makau zanurkował o około 25 proc. rok do roku. Taki sam wyczyn zajął Grecji sześć lat. Dla porównania, w ogarniętej kryzysem Ukrainie PKB spadł w pierwszym kwartale o 17 proc.

>>> Czytaj też: W kasynach Makau stawia się 1,6 mln dol. podczas jednej wizyty

Reklama
ikona lupy />
Panorama Makau / ShutterStock

Od kiedy w 2002 r. zliberalizowano przepisy hazardowe i dopuszczono na rynek zagraniczne firmy, Makau przeżywało boom. W 2007 r. wyprzedziło pod względem dochodów z hazardu Las Vegas i z każdym rokiem umacniało się na pozycji światowego lidera. Teraz jednak sytuacja się odwróciła, a hazard, który odpowiada za pawie 80 proc. PKB, zaczął ciągnąć gospodarkę regionu w dół.

W 2014 roku przychody kasyn w Makau drastycznie spadły. Wszystko z powodu antykorupcyjnej kampanii prowadzonej przez prezydenta Chin Xi Jinpinga, która odstraszyła największych graczy. Popyt na hazardowe rozrywki spada też z powodu spowolnienia gospodarczego w Chinach. Przychody brutto z działalności hazardowej w Makau zmniejszyły się w kwietniu aż o 39 proc. To już 11 miesiąc spadków z rzędu.