W Nowym Jorku spadał nie tylko DJIA. Nasdaq zakończył sesję 4,34 proc. spadkiem do 1862,96 pkt. S&P500 spadł o 3,86 proc. do 1056,85 pkt. Jednak w ciągu sesji spadki były znacznie większe. W pewnym momencie Dow Jones tracił 799 pkt.

"To już panika, jak w definicji. Są już wszystkie składniki tej sytuacji" - powiedział Marc POado z Cantor Fitzgerald.

Inwestorzy, którzy zwracają się po gotówkę, na potęgę wyprzedają akcje.

Kanadyjskiej giełdzie nie pomaga to, że są na niej notowane spółki surowcowe, które tracą razem ze spadającymi cenami ropy i innych surowców. Ekonomiści przedstawiali w poniedziałek prognozy zapowiadające, że także i Kanada nie uniknie recesji. Indeks S&P/TSX Composite spadał o 15.30 lokalnego czasu (21.30 w Warszawie) o 5,7 proc., ale wcześniej tracił 11 proc. co było największym spadkiem w ciągu sesji od 19 października 1987.

Reklama

AL, Les Echos, AFP, Bloomberg