Lipiec i sierpień to szczytowe miesiące turystycznego sezonu w Grecji, kiedy najłatwiej znaleźć pracę. Tymczasem „czarny lipiec”, jak nazwano okres, w którym doszło do paraliżu greckiego systemu bankowego przyniósł nie tylko ogromne straty na rynku handlu i usług, ale spowodował wzrost bezrobocia o kolejne 2%.

Według danych statystycznych pracę straciło w tym czasie ponad 16 tysięcy osób. Połowa z nich plasuje się w przedziale wiekowym od 30 do 44 lat. Tylko co dziesiąty bezrobotny w Grecji otrzymuje zasiłek. Bezrobocie dotyka w większości kobiet oraz osób ze średnim wykształceniem.

Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w Grecji przekracza 950 tysięcy.

Reklama