Obawy o przyszłość, na razie bardziej za granicą niż w Polsce, już zmniejszają chęć zakupu nowych samochodów, planowania wyjazdów wakacyjnych, zaciągania kredytów konsumpcyjnych. Może to mieć wpływ zwłaszcza na te dziedziny polskiej produkcji, które tradycyjnie nastawione są na eksport: chodzi tu szczególnie o motoryzację, meblarstwo, w mniejszym stopniu przemysł spożywczy. Mięso czy mleko sprzedadzą się jak dotychczas, ale zakup trzeciego samochodu w rodzinie może zaczekać. Przedsiębiorcy pytani o przyszłość unikają kategorycznych odpowiedzi. Już sam jednak fakt, że wolą ich nie udzielać, powiększa margines ryzyka całej gospodarki. O obecnym stanie gospodarki świadczą twarde dane statystyczne, jej przyszłość zależy jednak od trudniejszego do zmierzenia optymizmu przedsiębiorców. Dzisiejszy spadek wiary zwiastuje niestety gorsze wyniki w przyszłości.
Krzysztof Bień, zastępca redaktora naczelnego Gazety Prawnej