Spór na linii Warszawa – Bruksela o Trybunał Konstytucyjny nie ma odbicia w stosunku Polaków do UE. Blisko 70 proc. badanych pozytywnie ocenia członkostwo we Wspólnocie. Zaledwie 10 proc. jest przeciwnego zdania.
ikona lupy />
Polska w UE - sondaż / Media

Tak dla UE nie dla euro – to wynik sondażu badającego stosunek Polaków do Unii, jaki na zlecenie DGP przeprowadził panel badawczy Ariadna.

– Spór o trybunał jest traktowany jako polityczny i Polacy nie wiążą go z realnymi korzyściami z bycia w UE. Myślę, że traktują go jako wewnętrzny spór, w który Bruksela nie powinna się wtrącać, inaczej niż np. w przypadku konkurencji czy przepływu kapitału – mówi szef Stałego Komitetu RM Henryk Kowalczyk.

Odpowiedzi na kolejne pytania pokazują, jakie są źródła silnego poparcia dla członkostwa Polski w UE. Trzy czwarte pytanych ocenia, że przyniosło ono więcej korzyści niż strat. Jednocześnie ponad połowa Polaków wskazuje, że dwie największe korzyści to swoboda poruszania się po terytorium UE oraz unijne fundusze. A jak pokazują statystyki, od momentu wejścia Polski do UE polski PKB wzrósł o blisko 60 proc. (do czego przyczyniły się także miliardy z Unii).

Reklama

>>> Czytaj też: Niechlubny lider rankingu. Polska ma najmniej stabilne prawo w całej UE

ikona lupy />
Polska w UE - sondaż / Media
ikona lupy />
Polska w UE - sondaż / Media

Zdaniem Jakuba Borowskiego – głównego ekonomisty Credit Agricole – i tak spory jest odsetek osób, które nie widzą korzyści z Unii. Bo pośrednie, jak wyższy wzrost gospodarczy, są trudniej zauważalne. Przy okazji widać, że mimo generalnego zadowolenia z integracji nie jesteśmy gotowi na przyjęcie wspólnej waluty. To lekcja ze światowego kryzysu i kłopotów strefy euro. Tyko niespełna 13 proc. chciałoby zrezygnować ze złotego, przeciwnego zdania jest 62 proc. W tym sensie jesteśmy eurosceptyczni.

Potencjał dla eurosceptyków

W Sejmie powstał niedawno pomysł powołania Parlamentarnego Zespołu Eurorealistycznego. Jego zadaniem ma być zbadanie korzyści i strat wynikających z polskiego członkostwa w Unii Europejskiej. Ankietowani są podzieleni w ocenie tej inicjatywy: 35 proc. ocenia je pozytywnie, niemal 33 proc. negatywnie, a reszta nie ma zdania.
Szczegółowe wyniki naszego sondażu pokazują, że istnieje pewien potencjał dla ruchów eurosceptycznych. W tym kontekście ciekawie wyglądają odpowiedzi na pytanie o ocenę członkostwa Polski w UE w rozbiciu na grupy wiekowe. Im młodszy pytany, tym większa polaryzacja. Również im młodsza grupa pytanych, tym więcej głosów eurosceptycznych.

Wśród osób w wieku 18–24 lat pozytywnie o członkostwie wyraża się blisko trzy czwarte pytanych. Ale za to aż 18 proc. jest odmiennego zdania. To niemal dwa razy więcej niż wśród ogółu pytanych. Z jednej strony pokazuje to związaną z wiekiem skłonność do zajmowania stanowiska. Z drugiej może wskazywać, że z czasem Polacy o poglądach eurosceptycznych staną się poważną częścią sceny politycznej.

Z kolei jeśli chodzi o bilans strat i korzyści, najwięcej sceptyków jest w największych miastach. Tych powyżej 500 tys. mieszkańców (30 proc.) oraz w małych miastach do 20 tys. mieszkańców, gdzie 29 proc. pytanych uważa, że członkostwo dało nam więcej korzyści niż strat. Jeśli chodzi o małe ośrodki – z jednej strony nie korzystają one z dopłat. Z drugiej strony fundusze unijne nie są na tyle duże, by powstawały spektakularne inwestycje.

Natomiast w największych miastach istnieje największa rozpiętość dochodów i spora część ich mieszkańców pracująca za niskie wynagrodzenie, często na umowach elastycznych, nie jest zadowolona ze swojego losu i nie widzi korzyści z członkostwa.

W związku z tymi wynikami powstaje pytanie: czy spodziewany w przyszłości mniejszy strumień unijnych pieniędzy nie wpłynie na malejący entuzjazm do integracji europejskiej. – Mniejszy napływ środków unijnych będzie osłabiał poparcie dla UE. Inne czynniki geopolityczne, np. zaostrzenie sytuacji na Ukrainie, mogą jednak ten spadek kompensować – uważa Jakub Borowski. Natomiast zagrożeniem dla polskich sympatii do UE mogą być ewentualne działania państw unijnych dotyczące ograniczenia strefy Schengen w związku z coraz częstszymi zamachami terrorystycznymi i presją migracyjną.

>>> Czytaj też: Każdy głos na wagę złota. Brytyjczycy podzieleni ws. Brexitu [NAJNOWSZY SONDAŻ]