Nie ma tutaj miejsca na spektakularne, widowiskowe akcje i najnowszą technologię. W prokuraturze ciągle królują tradycyjne pudła z tomami akt oraz stary sprzęt, który wielu z nas zna tylko z historycznych zdjęć.

Świat zawsze dążył do sprawiedliwości. Od starożytnych Greków, którzy poprzez mechanizm sądu skorupkowego skazywali przeciwników demokracji na tułaczkę, przez średniowieczne sądy boskie ,aż do współczesnych nam prokuratorów, adwokatów i sędziów.( Łatwo popisać mi się teraz tą wiedzą, ponieważ jestem świeżo po egzaminach gimnazjalnych i może do wakacji nie zapomnę ). Pomimo tysięcy lat dzielących wymienione wyżej organy sprawiedliwości, we wszystkich przykładach można dostrzec analogie. Są sądzący i sądzeni. Jest prawo i reguły, które rządzą jego egzekwowaniem. Są zasady mówiące o respektowaniu wyroków. Jeżeli przestajemy w nie wierzyć, następuje breakdown systemu.

U podstaw sądów powinno leżeć przede wszystkim zaufanie społeczeństwa. Niestety w naszym kraju ciągle kreowany jest obraz złych, wolno działających instytucji. Wszyscy mówią o przewlekłościach, nieprawidłowościach, chociaż tak naprawdę sami często gubią się w swoich ,,zeznaniach”. Prawdą jest jednak to, że prokuratorzy są przepracowani i tonąc w papierach działają pod nieustanną presją terminów. Pokuszę się o stwierdzenie, że współczesne organy sprawiedliwości przypominają tragedię antyczną. Dramat rozgrywa się między sumieniem orzekających, a fatum ciążącym nad nimi. W tym przypadku są to czas, statystyki, dokumenty oraz opinie przełożonych.

Musimy sobie uświadomić, że ludzie ci stają przed ogromnym problemem. Z jednej strony są odpowiedzialni za ludzkie życia i losy, a z drugiej sami są tylko ludźmi o określonej odporności i wytrzymałości.

Reklama

Uważam, że zamiast inwestować w niepotrzebne projekty, * nasze państwo powinno zająć się usprawnieniem wymiaru sprawiedliwości. Skutecznym odciążeniem dla orzekających byłoby zniwelowanie zbędnej papierologii, zainwestowanie w sprzęt oraz stworzenie większej liczby etatów, żeby decydujący mieli szansę na pogłębioną analizę.

Można powiedzieć, że wcieliłam się w rolę adwokata władzy sądowniczej i organów ścigania, ale staram się patrzeć obiektywnie i wiem, że wielu ludzi wybrało zawody prawnicze z prawdziwej pasji i powołania. Ich z czystym sumieniem uniewinniam od wszystkich stawianych zarzutów.

*tu myślę, że każdy może podać przynajmniej kilka

Autor: Maria Wieczorek, lat 16