Według premiera, niższe bezrobocie nie wiąże się, tak jak w latach poprzednich, z wyjazdem setek tysięcy osób za granicę do pracy.

Tusk zauważył, że "od późnej wiosny więcej ludzi wraca do Polski niż wyjeżdża". "W ostatnich trzech miesiącach powroty, to jest po kilkadziesiąt tysięcy ludzi miesięcznie, a mimo to dzisiaj bezrobocie w Polsce mieści się w średniej skali europejskiej i jest np. niższe niż w Irlandii" - zauważył.

Jak jednak dodał, to nie znaczy, że następny rok będzie "miodowy", jeśli chodzi o zatrudnienie.

"Ta informacja nie zwalnia nas - mówił premier - z obowiązku dbania o miejsca pracy w Polsce. Wręcz przeciwnie, zdaje sobie sprawę, że będzie to wymagało twardej ręki, konsekwencji, także jeśli chodzi o finanse publiczne, żeby dbać skutecznie o polskie miejsca pracy."

Reklama