– Nie mamy towaru do przewozu na Wschód – mówi Ireneusz Prudzyński, właściciel specjalizującej się w przewozach do Rosji i Kazachstanu firmy Direx. – Kryzys finansowy spowodował w Rosji gwałtowne zmniejszenie spożycia. Nasi stali partnerzy z Europy Zachodniej wysyłają na Wschód o 40 procent mniej ładunków niż zazwyczaj o tej porze roku – alarmuje Prudzyński.

Przewozy na Wschód stały się jedną ze specjalności polskich firm transportowych. Polskiemu rządowi udało się nawet wynegocjować dodatkowe 5 tys. najbardziej poszukiwanych zezwoleń trójstronnych na wjazd do Rosji – pisze „Rzeczpospolita”.