Swoją wypowiedzią Cazeneuve skorygował dane opublikowane we wtorek przez paryski dziennik "Le Figaro", według którego z "dżungli", czyli dzikiego obozowiska migrantów w Calais, przeniesionych ma być 12 tys. osób.

Minister powiedział, że obecnie trwają poszukiwania zapowiedzianych przez niego 9 tys. miejsc dla migrantów. "Le Figaro" informował, że miejsca te już prawie są gotowe.

"W Calais sytuacja humanitarna jest katastrofalna" - mówił Cazeneuve. Jego zdaniem obóz ten to "ślepa uliczka", dlatego "należy szybko znaleźć rozwiązanie". Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu uda się do Londynu, aby z brytyjskim rządem rozmawiać o "lepszym rozmieszczeniu" uchodźców z Calais.

Według cytowanych przez szefa MSW danych od października 2015 roku w całej Francji rozlokowano już 6 tys. migrantów z Calais, wobec których otwarto procedury azylowe. Cazeneuve dodał, że ponadto od początku roku z Francji wydalono 1,5 tys. nielegalnych imigrantów ekonomicznych, którzy przebywali w okolicach Calais, czyli o 20 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Podkreślił, że tacy imigranci będą z kraju deportowani.

Reklama

Agencja EFE zauważa, że opozycja zarzuca rządowi, iż liczba wydaleń z kraju nielegalnych migrantów zmniejszyła się. Również "Le Figaro" pisał we wtorek, że "w ostatnim półroczu liczba wydaleń z Francji spadła o 20 proc., ponieważ policja jest przeciążona".

Szef MSW zaznaczył, że do największej liczby wydaleń dochodzi na granicach (37 tys. osób od listopada 2015 roku), gdzie po listopadowych zamachach w Paryżu przywrócono kontrole.

Cazeneuve bronił się także przed zarzutami polityków, którzy są przeciwni jego planom rozlokowania migrantów; obawiają się oni, że doprowadzi to do powstania wielu "mini-Calais" w całej Francji. Minister oświadczył, że takie osoby "oszukują Francuzów". (PAP)

ulb/ ap/