W tej sytuacji ciężko przewidzieć, czy BoJ zdecyduje się dalsze cięcia i tak niskich stóp procentowych. Pomimo rozczarowujących danych, jen umacniał się dziś wobec koszyka głównych walut. Taką sytuację wywołała najprawdopodobniej rosnąca awersja do ryzyka.

Giełdy w Europie traciły i jeżeli ruch ten się utrzyma, będziemy obserwowali dalsze umacnianie walut krajów o niskich stopach procentowych. Oprócz jena dość silnie zwyżkował również dolar. Przyczyną mógł w tym przypadku być związany z końcem miesiąca duży popyt na walutę, połączony z ograniczoną, przez krótsze niż zwykle działanie amerykańskich rynków, płynnością.

Dziś w Stanach Zjednoczonych ma miejsce „Czarny piątek”, czyli dzień początku zakupów przedświątecznych, wielkich przecen i olbrzymich obrotów sprzedaży.

Euro osłabiły za to rozczarowujące informacje, o dużo mniejszej niż oczekiwana inflacji Eurolandu. Wskaźnik CPI na poziomie 2,1% rok do roku oznacza wyhamowanie o 1,1% w stosunku do października, oraz zwiększa prawdopodobieństwo dalszego cięcia stóp przez ECB. Oczekuje się obniżki o 50 punktów bazowych, przy czym jakikolwiek ruch odmienny od oczekiwań może silnie wpłynąć na kurs euro w przyszłym tygodniu.

Reklama

W ciągu dnia spadała również ropa. Jej ceny mogą zakończyć listopad nawet 20% spadkiem, pomimo obniżenia przez OPEC limitów wydobycia o 2mln baryłek dziennie. Złoty w stosunku do euro pozostawał we względnie stałym przedziale wahań, osłabił się za to znacznie w stosunku do dolara, co było spowodowane wspomnianym wyżej zachowaniem kursu EUR/USD.