Warszawa, 22.06.2020 (ISBnews) - W centrum uwagi w bieżącym tygodniu będą odczyty koniunktury PMI w strefie euro oraz konsumpcji w USA. Nadal ważne będą także statystyki dotyczące pandemii, uważają ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ).
"Niezmiennie publikacje danych będą istotne w kontekście scenariuszy przebiegu ożywienia gospodarczego po okresie zamrożenia. W tym tygodniu najistotniejsze będą wstępne odczyty wskaźników koniunktury PMI w strefie euro za czerwiec, kiedy to w gospodarkach europejskich postępowało znoszenie obostrzeń związanych z pandemią" - czytamy w tygodniku banku.
W USA istotne będą publikacje majowych danych nt. konsumpcji i dochodów gospodarstw domowych - zobrazują skłonność do zakupów w warunkach narosłych w ostatnich miesiącach oszczędności, przy jednoczesnym wyhamowaniu pogorszenia na rynku pracy.
"W Polsce oczekiwane będą publikacje kontynuowanej w tym tygodniu serii majowych danych ze sfery realnej gospodarki, w tym wtorkowej publikacji nt. produkcji przemysłowej oraz środowej - nt. stopy bezrobocia. W szczególności w przypadku produkcji budowlanej dopełnią one obrazu nt. powrotu krajowej gospodarki do aktywności" - czytamy dalej.
Analitycy BOŚ Banku oczekują, że w maju produkcja budowlano-montażowa wzrosła w skali roku o 2,3% r/r, po spadku o 0,9+% r/r w kwietniu.
"Po dwóch miesiącach lekkich spadków produkcji w ujęciu zmian miesięcznych oczyszczonych z wahań sezonowych w maju oczekujemy jej lekkiego wzrostu przy generalnie sprzyjającym efekcie odmrażania aktywności gospodarczej i społecznej oraz wyraźnym wzroście publicznych wydatków infrastrukturalnych. Zakładamy, że cały czas sektor budowlany pozostawał relatywnie bardziej odpornym na kryzys pandemii, co powinno przekładać się na utrzymanie stabilnych wyników aktywności" - czytamy dalej.
Ich zdaniem w maju stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła do 6,1% z 5,8% notowanych w kwietniu.
"Generalnie wzrost stopy bezrobocia jest pochodną silnego spowolnienia aktywności gospodarczej wskutek pandemii koronawirusa i spadku popytu na pracę. Z drugiej strony zakładamy, że działania publiczne nakierowane na ograniczenie likwidacji miejsc pracy, póki co są skuteczne i o ile pogarszają statystyki dot. przeciętnego zatrudnienia (głównie poprzez ograniczenie wymiaru etaty pracowników) to nie przekładają się na silniejszą skalę zwolnień i gwałtowny wzrost bezrobocia" - podsumowano w materiale.
(ISBnews)