W czwartek kilkunastu producentów ropy zrzeszonych w Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i państwa z nią współpracujące, z Rosją na czele, zdecydują o poziomie dostaw ropy naftowej w 2024 r.

– Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pozostawienie obecnych limitów produkcji, żeby w ten sposób utrzymać cenę surowca na odpowiednio wysokim poziomie – mówi Dorota Sierakowska, analityczka zatrudniona w DM BOŚ.

Cały artykuł przeczytasz w czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" i na eGDP.