Według analityka, koniunktura na rynku kredytów mieszkaniowych od 10 miesięcy poprawia się i obecnie oscyluje w okolicach dwukrotności tego, który notowany był w sierpniu 2022 roku. Zaznaczył jednak, że "prawdziwa burza dopiero nadciąga", ponieważ od lipca ruszyła fala osób, które szykowały się na bezpieczny kredyt 2 proc., a ponadto +niedługo zacząć się mogą też obniżki stóp procentowych, które ułatwią dostęp do „hipotek” dla wszystkich, a nie tylko wybranych+

Turek ocenia, że odbudowa rynku kredytów to pokłosie decyzji KNF, która pozwoliła bankom bardziej liberalnie podchodzić do badania zdolności kredytowej, a ponadto Rada Polityki Pieniężnej przestała podnosić stopy procentowe. "To już spowodowało, że wielu rodaków odzyskało zdolność kredytową" - napisał.

Dodał, że sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie. "Prawdziwe kino akcji rozgrywa się dziś w bankach. Do nich w końcu oficjalnie trafiła bowiem wzbierająca przez ostatnie miesiące fala chętnych na preferencyjny kredyt. Twarde dane poznamy dopiero za miesiąc, ale już dziś widać, że zainteresowanie rządowym programem dopłat do kredytów jest ogromne" - wskazał. Powodem jest 3-4 razy niższe oprocentowanie, a ponadto ubiegającym się o kredyt z dopłatą, wystarczy znacznie niższy dochód niż przy zwykłym długu.

Reklama

W efekcie - jak wskazał - chętnych może być znacznie więcej niż zakładał rząd. W opinii eksperta, całkiem realne jest udzielenie nawet 40-60 tysięcy preferencyjnych „hipotek”. "To daje pełne podstawy do tego, aby twierdzić, że lipiec będzie w tym roku miesiącem o największym zainteresowaniu kredytami mieszkaniowymi" - napisał.

"Bezpieczny kredyt". Co z wnioskami w 2024 r.?

Nie wykluczył też, że pod koniec roku możliwa jest jeszcze jedna fala chętnych. "Jeśli do końca 2023 roku udzielonych zostanie kilkadziesiąt tysięcy preferencyjnych kredytów, to budżet na 2024 rok może zostać wyczerpany lub co najmniej niemal wyczerpany. Jeśli tak się stanie, to w 2024 roku banki zostaną zmuszone przerwać przyjmowanie wniosków o kredyt z dopłatą. Aby tego ryzyka uniknąć wiele osób będzie pewnie chciało złożyć wniosek jeszcze w bieżącym roku" - wyjaśnił Turek.

Według eksperta, należy się również liczyć ze wzrostem popytu na standardowe kredyty, zwłaszcza jeżeli zaczną się obniżki stóp procentowych. O takich oczekiwaniach rynku świadczą notowania kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA). "Z ich odczytów wynika (...), że w lipcu i sierpniu stopy procentowe pozostaną bez zmian. W dalszej perspektywie rynek jest bardziej optymistyczny. Październikowy kontrakt na WIBOR 3M wyceniany jest bowiem na 6,44 proc. To o prawie 0,5 pkt. proc. mniej niż aktualne notowania tego istotnego dla kredytobiorców wskaźnika. To już sugeruje cięcia stóp i to w całkiem nieodległej perspektywie" - napisał.

"Bezpieczny kredyt" - dla kogo?

Ustawa o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, która wprowadza m.in. "bezpieczny kredyt" z dopłatą państwa do rat oraz konto mieszkaniowe z możliwością uzyskania premii mieszkaniowej z budżetu państwa weszła w życie 1 lipca br. Produkty te są oferowane przez banki, które zawarły odpowiednią umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i wprowadziły je do swojej oferty.

Kredyt z okresowo stałą stopą procentową może zaciągnąć osoba do 45. roku życia; jeśli kredyt udzielany jest obojgu osobom prowadzącym gospodarstwo domowe, warunek wieku musi spełnić przynajmniej jedna z nich. Kredyt może być udzielony na pierwsze mieszkanie - osoby wchodzące w skład gospodarstwa domowego kredytobiorcy nie mogą mieć w dniu udzielenia kredytu ani w przeszłości: mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu.

Limit ws. kwoty "bezpiecznego kredytu"

Kwota "bezpiecznego kredytu" nie może przekroczyć 500 tys. zł albo - jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny może maksymalnie wynieść 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego.

Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat, a spłata kredytu odbywa się w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych). W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe (jeśli będą pobierane).(PAP)

Autorka: Ewa Wesołowska