Wcześniej także Polska Grupa Energetyczna zapewniła, iż w jednostkach wytwórczych PGE węgla nie zabraknie, a Grupa jest przygotowana na scenariusz wynikający z blokady wysyłek węgla do elektrowni.

We wtorek rano związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej rozpoczęli blokadę wysyłki węgla z kopalń spółki. Akcja w tej formie ma potrwać dwie doby. Związki domagają się rekompensaty dla górników za przepracowane od września do grudnia weekendy oraz wzrostu funduszu płac. Kolejne rozmowy z udziałem mediatora zaplanowano na 10 stycznia.

Obecnie nie ma informacji, aby związkowa blokada spowodowała perturbacje w energetyce - zapewniają przedstawiciele tego sektora.

"Nasze elektrownie pracują bez przeszkód. Minimalna wielkość zapasów węgla dla poszczególnych jednostek, którą określa prawo energetyczne, jest zachowana. W przypadku jej naruszenia moc danej jednostki będzie musiała zostać ograniczona" - poinformowała PAP rzeczniczka spółki Tauron Wytwarzanie Patrycja Hamera.

Reklama

Zapewniła, iż na bieżąco realizowane są dostawy węgla z należących do spółki Tauron Wydobycie zakładów górniczych w Jaworznie, Brzeszczach oraz Libiążu. "Wielkość dostaw z Polskiej Grupy Górniczej stanowi mniej niż jedną trzecią w strukturze zaopatrzenia" - wyjaśniła rzeczniczka.

Wcześniej wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik ocenił, iż protest polegający na blokadzie kolejowej wysyłki węgla z kopalń do elektrowni w takiej formie jest "igraniem z bezpieczeństwem energetycznym" - i to w sytuacji, gdy w parlamencie trwają prace nad ustawą górniczą, a także prowadzone są działania związane z "notyfikacją rekordowego pakietu ratunkowego wysokości ponad 28 mld zł".

Przedstawiciele Polskich Sieci Elektroenergetycznych podali, iż obecne warunki pogodowe sprawiają, że w ciągu najbliższych dni w systemie elektroenergetycznym nie powinny wystąpić problemy bilansowe. Wskazali jednak, że dłuższe okresy niskich temperatur mogą powodować trudności ze zbilansowaniem systemu, dlatego elektrownie powinny jak najszybciej odbudowywać zapasy węgla kamiennego, by zapewnić pełne i nieprzerwane możliwości produkcji energii przez resztę zimy.

Średnio z kopalń PGG wyjeżdża ok. 35-40 pociągów z węglem na dobę. Jak wcześniej informowano, od października ub. roku w niektórych elektrowniach zapasy węgla są niższe od wymaganych przepisami. PSE potwierdzają, że takie sytuacje zdarzają się także obecnie.

"Obecnie w wielu elektrowniach zapasy węgla kamiennego są poniżej zapasów minimalnych wymaganych przez prawo, co stwarza ryzyka dla ciągłości dostaw energii elektrycznej. Wszelkie zakłócenia dostaw węgla mogą przeszkodzić w odbudowie zapasów paliwa niezbędnego do stabilnej pracy kilku krajowych elektrowni" - wskazała we wtorek rzeczniczka PSE Beata Jarosz-Dziekanowska.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne od pewnego czasu sygnalizują napiętą sytuację bilansową, w szczególności ryzyka w zakresie dotrzymania wymaganych poziomów rezerwy mocy w systemie.