Müller na sobotnim briefingu przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów przypomniał, że w środę na posiedzeniu rządu zostanie przedstawiona uchwała, która formalnie zatwierdzi amerykańskiego partnera w budowie elektrowni jądrowej w Polsce. Dodał, że następnie rozpoczną się procedury związane z kwestiami środowiskowymi, a później inwestycyjnymi.

"To jest proces, który łącznie potrwa ponad 10 lat więc jest to też pokazanie skali tej inwestycji. Elektrownie atomowe buduje się dosyć długo, natomiast ważne, że ta decyzja została podjęta. Ważne, że wybraliśmy realizatora pewnego, bezpiecznego, który ma szerokie doświadczenie, jeżeli chodzi o budowę elektrowni atomowych. To jest nasz partner amerykański, z którym współpracujemy, jeżeli chodzi o państwo w innych obszarach czy to politycznym, zbrojeniowym, czy ekonomicznym" - powiedział rzecznik rządu.

Pytany o dokładną lokalizację elektrowni odpowiedział, że będzie to województwo pomorskie, ale dokładna lokalizacje zostanie ogłoszona w innym terminie. "Szczegóły co do realizacji programu związanego z inwestycjami w regionie pomorskim też będziemy ogłaszać w najbliższym czasie" - wskazał. Dodał, że dla terenu, w którym będzie prowadzona inwestycja oznacza ona bardzo dużo korzystnych rozwiązań inwestycyjnych, jak drogi i inna infrastruktura.

Rzecznik, odnosząc się do podróży wicepremiera Jacka Sasina do Korei Południowej i pytania, o to czy oznacza to, że drugą elektrownię wybuduje partner z Korei Południowej, powiedział, że Polska jest otwarta na oferty innych państw.

Reklama

"Pierwszą elektrownię jądrową w Polsce wybuduje partner amerykański. Jakie będą inne oferty krajów partnerskich, to zobaczymy i będziemy oceniać" - powiedział. Dodał, że być może pojawią się także inne oferty poza ofertą koreańską.

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. Harmonogram zakłada budowę i oddanie do eksploatacji dwóch elektrowni jądrowych po trzy reaktory każda. Start budowy pierwszego reaktora planowany jest w 2026 r., a jego uruchomienie w 2033 r. Oddanie do eksploatacji ostatniego reaktora w drugiej elektrowni ma nastąpić w 2043 r.

W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki poinformował, że "po ostatnich owocnych rozmowach z wiceprezydent USA Kamalą Harris i sekretarz energii Jennifer Granholm potwierdzamy realizację projektu jądrowego w sprawdzonej i bezpiecznej technologii WECNuclear".

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przekazała w piątek na Twitterze, że "USA przekazały dzisiaj wszystkie uzupełniające dokumenty i wyjaśnienia uzgodnione w czasie spotkania w Waszyngtonie". "Komplet materiałów wraz z uchwałą został przekazany na RM. Kolejny etap to projektowanie" - dodała.

Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin informował, że w poniedziałek w Seulu odbędą się kolejne rozmowy o dużym projekcie dot. energetyki jądrowej.

W październiku 2020 r. zawarta została polsko-amerykańska umowa o współpracy w dziedzinie cywilnej energii jądrowej. Ostatnim elementem tej umowy jest podjęcie decyzji, czy polski rząd przyjmie końcowy raport strony amerykańskiej ws. budowy elektrowni jądrowej. Amerykanie mieli 18 miesięcy na przygotowanie odpowiednich dokumentów i oferty.

W połowie września br. ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski oraz prezes Westinghouse Polska przekazali "Raport koncepcyjno-wykonawczy w zakresie współpracy w obszarze Cywilnej Energetyki Jądrowej". Jak informowało wówczas MKiŚ, raport "jest szczegółową dwustronną mapą drogową mającą prowadzić do budowy sześciu wielkoskalowych reaktorów opartych o amerykańską technologię".

Oprócz Amerykanów swoje oferty dot. budowy elektrowni jądrowych złożyli także Francuzi (EDF) oraz Koreańczycy (KHNP).(PAP)

autor: Marcin Chomiuk