Według prognoz z raportu opublikowanego w zeszłym tygodniu przez Światowe Stowarzyszenie Jądrowe, na który powołuje się CNBC, do 2030 r. zapotrzebowanie na uran wzrośnie o prawie jedną trzecią do ok. 86 tys. ton, a do 2040 r. wzrośnie do 150 tys. ton. W ocenie ekspertów renesans energii jądrowej to wynik rosnącego zapotrzebowania na duże i niezawodne źródła energii, które mogłyby wesprzeć światowy boom w dziedzinie sztucznej inteligencji.

Ogromne nakłady na sektor nuklearny

Według szacunków Światowego Stowarzyszenia Jądrowego, wydobycie z istniejących kopalni zmniejszy się o połowę między 2030 a 2040 r., co doprowadzi do „znacznej luki” między zapotrzebowaniem na uran dla reaktorów jądrowych a wielkością produkcji. Dlatego dla realizacji planów sektora nuklearnego konieczne będzie przyspieszenie procesu uzyskiwania pozwoleń, wprowadzenie innowacji w górnictwie i przeprowadzenie nowych poszukiwań uranu, a to będzie wymagało ogromnych nakładów kapitałowych.

"Są sygnały rosnącego popytu" – powiedział Mahesh Goenka, założyciel firmy doradztwa rynkowego i handlowego Old Economy, w rozmowie z CNBC. W jego ocenie największy wzrost nastąpi, gdy kraje zachodnie zaczną zwiększać liczbę zamówień na nowe reaktory jądrowe. "Jeśli Zachód rzeczywiście będzie w stanie zbudować dużą liczbę reaktorów, oznaczałoby to, że popyt na uran będzie rósł znacznie szybciej niż w obecnym scenariuszu" – powiedział.

Zagrożenia geopolityczne

Rynek uranu jest silnie narażony na napięcia geopolityczne ze względu na źródła dostaw. CNBC przypomina, że Kazachstan nadal przoduje w światowej produkcji, generując 40 proc. globalnego zapotrzebowania. Jeszcze większym zagrożeniem dla dostaw uranu jest to, że Rosja posiada około 40 proc. światowych mocy jego wzbogacania.

Boris Schucht, prezes firmy Urenco zajmującej się wzbogacaniem uranu, w rozmowie z CNBC na marginesie sympozjum Światowego Stowarzyszenia Jądrowego powiedział, że rynek o wartości od siedmiu do dziesięciu miliardów euro (od 8,2 do 11,8 miliarda dolarów) odnotowuje stały, roczny wzrost na poziomie 1-2 proc..

Tymczasem rozwijanie technologii w tym sektorze jest bardzo kosztowne, a to sprawia, że rynek jest dość złożony – powiedział Schucht.

Prezes Urenco przypomniał, że po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę holendersko-brytyjsko-niemieckie konsorcjum przeprowadziło „kosztowny eksperyment” polegający na rozwiązaniu wszystkich istniejących kontraktów z Rosją.

Firma dąży obecnie do zwiększenia swoich mocy produkcyjnych w czterech swoich zakładach w Eunice w stanie Nowy Meksyk, Holandii, Niemczech i Wielkiej Brytanii.

Potrzebna szybkie działania

Old Economy przewiduje zauważalny spadek liczby istniejących projektów jądrowych i podaży w drugiej połowie lat 30. XXI wieku z powodu wyczerpywania się zasobów. Prace muszą rozpocząć się już teraz, aby zapewnić dostępność zasobów. Działania te obejmują eksplorację, lepsze zrozumienie zasobów oraz uzyskanie licencji i pozwoleń.

Źródło: CNBC