Od 1 lutego 2022 r., w Polsce obowiązuje obniżona do 0 proc. stawka VAT na wybrane produkty żywnościowe, które wcześniej objęte były 5-proc. stawką podatku. Dzięki temu mniej płacimy m.in. za mięso, ryby, mleko i produkty mleczarskie, jaja, warzywa i owoce oraz ich przetwory, tłuszcze, a także zboża i przetwory ze zbóż, w tym pieczywo i wypieki cukiernicze. Ekonomiści Credit Agricole szacują, że produkty objęte niższym podatkiem stanowią aż 80 proc. wartości koszyka spożywczego przeciętnego Polaka.

Zgodnie z decyzją rządu Mateusza Morawieckiego ulga podatkowa na te produkty ma obowiązywać tylko do końca 2023 r. – w projekcie budżetu na przyszły rok nie uwzględniono jej kontynuowania. Nadal nie wiadomo jaką decyzję w tej sprawie podejmie opozycja, która prawdopodobnie będzie tworzyć rząd. W czwartkowej rozmowie z DGP poseł partii Polska 2050 Ryszard Petru nie wyklucza jednak, że rząd opozycji przedłuży działanie tarczy inflacyjnej, w tym 0-proc. stawki VAT na żywność. Na finalną decyzję musimy jednak jeszcze poczekać.

Jak bardzo zniesienie ulgi podbije ceny

Reklama

Jak zatem zmienią się ceny sklepowe większości produktów żywnościowych w przypadku wygaśnięcia od stycznia zerowego VAT-u? - Dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych będzie od stycznia o ok. 4 pkt proc. wyższa niż w scenariuszu, w którym Tarcza Antyinflacyjna na żywność zostałaby utrzymana – mówi nam Jakub Olipra, ekonomista banku Credit Agricole, ekspert od analiz dotyczących sektora rolno-spożywczego.

Do podwyżki spowodowanej samym zdjęciem ulgi należy dodać także „normalną” inflację, niezależną od zniesienia czy utrzymania Tarczy Antyinflacyjnej. Łącznie, zdaniem Olipry, należy oczekiwać, że średnio ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosną w styczniu o 8,3 proc. w porównaniu ze styczniem 2023 r.

Podwyżki niektórych produktów będą jednak bardziej odczuwalne – najmocniej w górę pójdą ceny warzyw (13,8 proc.), pieczywa (11,0 proc.) oraz napojów bezalkoholowych (10,2 proc.). Są i dobre wiadomości – tanieć mają oleje i tłuszcze. To efekt dużego wyskoku cen tej grupy produktów na początku roku związanego z wojną w Ukrainie. Teraz gdy sytuacja na rynku się unormowała, tłuszcze i oleje będą tańsze o ponad 10 proc.

Co w praktyce oznaczają takie ruchy cenowe? Najbardziej odczuwalne, nominalnie, będą oczywiście w przypadku zakupu drogich artykułów – za 1 kg sera zapłacimy więcej o prawie 2,5 zł, a za kilogram schabu bez kości o prawie 1,8 zł. Obniżka cen tłuszczu spowoduje zaś, że za kostkę masła będziemy płacić mniej o 85 gr niż w rok wcześniej.

Może wrócić także 8-proc. stawka VAT

Choć zdecydowana większość produktów żywnościowych przed wprowadzeniem Tarczy Antyinflacyjnej objęta była stawką VAT na poziomie 5 proc., to niektóre produkty – które kupujemy jednak znacznie rzadziej – miały wyższe opodatkowanie. Mowa tu m.in. o owocach morza. Tych produktów ulga nie obejmowała, więc ewentualne zniesienie Tarczy nie będzie miało wpływu na, to ile zapłacimy za homary czy langusty.

Na ceny żywności wpływ może mieć natomiast powrót do pełnej, 8-proc. stawki VAT na nawozy, środki ochrony roślin i inne środki wspomagające produkcję rolniczą. Producenci żywności mogą te dodatkowe koszty przełożyć na dystrybutorów, a ci – na klientów.

Czy sklepy dołożą swoją marżę?

W przypadku administracyjnych regulacji cen zawsze istnieje obawa, że dystrybutorzy i sklepy wykorzystają taki pretekst do narzucenia na towar dodatkowej marży. Zdaniem Renaty Juszkiewicz,prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, ogromna konkurencja cenowa między sieciami powoduje, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny. – Oczywiście każda firma prowadzi swoją politykę cenową, natomiast obecnie walka o konsumenta toczy się głównie ceną. W dobie bardzo wysokiej inflacji i pauperyzacji społeczeństwa wiele sieci nie ma przestrzeni na podwyżki – tłumaczy nam Juszkiewicz.

Marcin Luzinski, analityk Santander Bank Polska, zwraca ponadto uwagę, że wzrost cen w sieciach handlowych z dnia na dzień mógłby być wyzwaniem logistycznym, bo konsumenci zapewne będą chcieli zrobić zapasy, dopóki ceny są obniżone.

- To oznacza, że sprzedawcy muszą liczyć się ze zwiększonym popytem tuż przed dniem normalizacji stawek. By zmniejszyć obciążenie logistyki, możliwe, że będą chcieli tę zmianę w jakiś sposób wygładzić i przejściowo zejść z marży, co jednak muszą też dobrze zakomunikować konsumentom – mówi Luzinski. Dodaje, że według jego oceny, w długim okresie podwyżka VAT nie będzie czynnikiem dla istotnego wzrostu marż. - Zwłaszcza obecnie, gdy jesteśmy na początku odbicia gospodarczego – zaznacza.

W I kwartale wzrosty cen spowolnią

Ze względu na wysoką bazę – czyli dużą dynamikę wzrostu cen w poprzednim okresie, do którego porównuje się bieżące ceny – w całym I kwartale 2024 r. podwyżki cen żywności będą niższe niż w samym styczniu. Bank Credit Agricole szacuje, że w pierwszych trzech miesiącach roku koszyk spożywczy podrożeje o 6,7 proc., a więc o 1,6 pkt proc. mniej niż w styczniu.

- Na początku przyszłego roku największe wzrosty cen dotyczyć będą pieczywa i produktów zbożowych, które podrożeją o 9,6 proc., napojów bezalkoholowych ze wzrostem o 8,5 proc. oraz mięsa, które będzie droższe o 7,7 proc. – mówi Olipra. - Będziemy mieć też jedną dużą kategorię, gdzie odnotujemy deflację - będą to oleje i tłuszcze, które według naszych obliczeń będą tańsze w I kwartale o 10,4 proc. niż przed rokiem - ocenia.