Reuters przypomina, ze akcja serwisowa jest następstwem trwającego ponad rok dochodzenia prowadzonego przez Narodową Administrację Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego po tym, jak niektórzy właściciele Tesli zgłosili awarie układu kierowniczego. Kierowcy skarżyli się, że nie byli w stanie obrócić kierownicą, a inni potrzebowali użycia większej siły niż zwykle. Jak podała NHTSA w zeszłym roku, z powodu tej awarii ponad 50 pojazdów zostało rzekomo odholowanych.

Czego dotyczy awaria

W dokumencie złożonym w NHTSA firma Tesla poinformowała, że niektóre sedany Model 3 i crossovery Model Y z 2023 r., które wyposażone są w starsze oprogramowanie mogą być narażone na awarie spowodowane przepięciem, co grozi nadmiernym obciążeniem elementów napędu silnika na płytce drukowanej.

Według informacji firmy jeśli ten stan przeciążenia wystąpi podczas jazdy układ kierowniczy pozostanie nienaruszony. Zostanie natomiast uruchomiony alarm wizualny. Jednak gdy pojazd się zatrzyma, wspomaganie układu kierowniczego może zawieść i pozostać wyłączone, gdy pojazd ponownie ruszy. Firma wydała aktualizację oprogramowania, która rozwiązuje ten problem.

Do 10 stycznia Tesla zidentyfikowała 3012 roszczeń gwarancyjnych, które są lub mogą być związane z tym stanem. Nie ma informacji o żadnych wypadkach ani zgonach związanych z tym stanem.

To nie pierwsze problemy Tesli

To już druga duża akcja serwisowa tego producenta samochodów elektrycznych w tym roku. W styczniu Tesla przeprowadziła akcję serwisowej obejmującej około 239 tys. pojazdów. Powodem poprzedniej akcji były niesprawne kamery cofania.