Rzecznik prasowy Volvo Cars poinformował, że z powodu zmieniających się warunków rynkowych i ewoluującej polityki handlowej, w tym taryf, firma wprowadza zmiany w swoim zakładzie w Charleston w Stanach Zjednoczonych. Producent samochodów ma wprowadzić zmiany w produkcji i zwolni 5 proc. pracowników. Zwolnienia będą dotyczyć około 125 spośród 2500 pracowników fabryki firmy w Karolinie Południowej.
W przyszłości 4 tys. nowych miejsc pracy?
Volvo Cars, którego większościowym udziałowcem jest chiński koncern Geely Holding, poinformowało też, że Stany Zjednoczone nadal stanowią kluczową część jego długoterminowej strategii i że koncentruje się na udoskonaleniu swojej oferty produktów i produkcji w USA. W przyszłości firma zamierza stworzyć 4000 miejsc pracy w Karolinie Południowej i nadal planuje zwiększyć tam produkcję.
W oświadczeniu przesłanym agencji Reuters pocztą elektroniczną dodano, że nowe cięcia nie zostały uwzględnione w nadchodzących redukcjach zatrudnienia, o których wspomniano obok wyników finansowych za pierwszy kwartał.
Według raportu rocznego z 2024 r. Volvo Cars zatrudnia na całym świecie prawie 43 000 pracowników. Około 29 000 w Europie, około 10 000 w Azji i 3000 w regionie obu Ameryk.
Fabryka w Charleston pracuje na zwolnionych obrotach
Chociaż fabryka w Charleston ma zdolność produkcyjną 150 tys. samochodów rocznie, obecnie produkuje ona jedynie elektryczny SUV EX90 i model 3 marki Polestar. W kwietniowym raporcie sprzedaży detalicznej firma podała, że od początku roku Volvo sprzedało w USA 1316 egzemplarzy modelu EX90.