Eksperci twierdzą, że producenci samochodów mają problemy z uzyskaniem różnego rodzaju części i surowców z wielu powodów – pandemia zmusiła do zamknięcia zakładów, problemy logistyczne obejmują braki statków, kontenerów i kierowców ciężarówek, pojawiły się też obawy, że zabraknie pracowników. To sprawia, że koszty obecnego kryzysu w łańcuchu dostaw są znacznie większe niż wcześniejsze szacunki, co prowadzi do znacznie wyższych kosztów dla producentów – a także nabywców samochodów – pisze redakcja CNN.

„Chipy są tylko jednym z wielu problemów, z którymi boryka się przemysł – od niedoborów stali po niedobory siły roboczej” – skomentował Mark Wakefield, globalny współkierujący praktyką motoryzacyjną i przemysłową w firmie konsultingowej AlixPartners. "Dla producentów i dostawców samochodów nie ma teraz miejsca na błędy".

Tymczasowe przestoje i spowolnione tempo produkcji uderzają w fabryki samochodowe na całym świecie, zmniejszając podaż dostępnych samochodów. AlixPartners przewiduje, że problemy z łańcuchem dostaw spowodują, iż producenci samochodów zbudują globalnie o 7,7 miliona mniej pojazdów, niż gdyby byli w stanie zdobyć wszystkie potrzebne części i surowce. Ta niewielka podaż pojazdów, w połączeniu z silnym popytem konsumenckim, jest głównym czynnikiem wzrostów cen: ceny zarówno nowych, jak i używanych samochodów osiągają rekordowo wysokie poziomy.

Ponadto mniejsza sprzedaż spowodowana brakiem produkcji pojazdów będzie kosztować producentów samochodów około 210 miliardów dolarów w tym roku. To prawie dwa razy więcej niż szacunki z maja, które mówiły o 110 miliardach dolarów.

Reklama

Utracona sprzedaż zostanie tylko częściowo zrekompensowana przez wyższe ceny, które przyniosą dodatkowe 90 miliardów dolarów przychodu ze sprzedanych pojazdów. Ale producenci samochodów będą również musieli zapłacić 150 miliardów dolarów w zwiększonych kosztów części i surowców, lub około 2 tys. dolarów na pojazd.

W sumie, według szacunków AlixPartners, przemysł poniesie straty netto w wysokości 270 miliardów dolarów w wyniku różnych niedoborów, podczas gdy nabywcy samochodów zapłacą 90 miliardów dolarów w wyższych cenach.

Reakcja łańcucha dostaw

Niedobór chipów komputerowych po raz pierwszy dotknął przemysł samochodowy w zeszłym roku. Gdy pandemia rozprzestrzeniła się i sprzedaż samochodów gwałtownie spadła, większość producentów samochodów ograniczyła przyszłe zamówienia na chipy, przewidując, że popyt na nowe samochody pozostanie w depresji przez dłuższy czas.

Ale kiedy sprzedaż samochodów powróciła znacznie szybciej niż oczekiwano, producenci samochodów nie mogli szybko przywrócić pożądanych zamówień na chipy – w międzyczasie przemysł technologiczny pochłonął owe dostawy, aby wykorzystać je we wszystkim, od laptopów i tabletów po telefony i sieci 5G.

Oczekiwano, że podaż mikroprocesorów osiągnie najniższy poziom w drugim kwartale tego roku, a następnie zacznie się poprawiać. Jednak gwałtowny wzrost liczby przypadków Covid-19 spowodował nową rundę niedoborów, ponieważ fabryki chipów zostały zmuszone do tymczasowego zamknięcia w niektórych krajach, takich jak Malezja. W międzyczasie wyczerpały się również dostawy innych kluczowych materiałów.

Nie zapowiada się, by sytuacja niebawem się rozwiązała. „Praktycznie każdy niedobór lub przerwa w produkcji w jakiejkolwiek części świata wpływa na firmy na całym świecie, a wpływy są teraz wzmocnione ze względu na wszystkie inne niedobory” – skomentował Dan Hearsch, dyrektor zarządzający w AlixPartners.