Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk podczas spotkania z rolnikami w Pułtusku przyznał, że w związku z afrykańskim pomorem świń (ASF) i niskimi cenami skupu żywca wielu rolników zastanawia się nad zaprzestaniem chowy trzody chlewnej. Jego zdaniem za kilka miesięcy sytuacja powinna się zmienić, a ceny zdecydowanie podskoczyć, stąd apelował do rolników, aby zastanowili się nad ewentualnym wygaszaniem hodowli.

Kowalczyk zapowiedział podczas spotkania, że z jednej strony będzie to pomoc/dopłaty związane z utrzymaniem loch. Wyjaśnił, że wykorzystany zostanie mechanizm związany z dobrostanem zwierząt, którego nie trzeba notyfikować w KE. Podniesione mają zostać rekompensaty za zawieszenie produkcji świń.

"Z drugiej strony są te tereny, które są dotknięte ASF, rolnicy, którzy byli zmuszeni zawiesić hodowlę, by otrzymać stosowną rekompensatę. Dotychczasowy poziom rekompensat za przestój będzie podniesiony i to wielokrotnie, pięcio-sześciokrotnie więcej niż dotychczasowe stawki" - powiedział Kowalczyk.

Wicepremier dodał, że trwają rozmowy z resortem klimatu i środowiska nad przepisami mającymi zdyscyplinować myśliwych w wykonywaniu odstrzału dzików. Przekazał, że rząd "przymierza" się do tego, aby myśliwym, którzy nie wykonują odstrzałów sanitarnych, odbierać dzierżawy kół łowieckich.

Reklama

Kowalczyk zapowiedział ponadto, że KRUS miałby nabyć Pocztowe Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUWP, aby wokół tej instytucji zbudować system rolniczych ubezpieczeń wzajemnych.

autor: Michał Boroń