Minister Siekierski uczestniczył w sobotę w Zosinie (pow. hrubieszowski) w spotkaniu z przedstawicielami protestujących rolników. Na konferencji prasowej przyznał, że rozmowy były spokojne, merytoryczne, choć trudne.

Zapowiedział, że w poniedziałek wybiera się do Brukseli na kolejne posiedzenie rady ministrów rolnictwa Unii Europejskiej, gdzie przedstawi postulaty polskich rolników. „Dzisiaj przyjechałem głównie z myślą, aby skonkretyzować jeszcze raz te wszystkie propozycje, postulaty” – dodał.

Przekazał, że podczas sobotnich rozmów poruszono głównie trzy problemy, z których pierwszy dotyczy Ukrainy i nadmiernego otwarcia granic, które nastąpiło decyzją Komisji Europejskiej. „To otwarcie spowodowało właściwie, że Ukraina – jeśli chodzi o rynek - jest w Unii Europejskiej i korzysta z tych wszystkich możliwości eksportowych, rozwojowych. My to rozumiemy (…), chcemy dalej pomagać, ale jednocześnie nie chcemy, żeby za to płaciła, czy ponosiła koszty głównie jedna grupa zawodowa i to z krajów granicznych” – zwrócił uwagę minister.

„Stąd chcemy rozmawiać także w Unii Europejskiej, żeby Unia partycypowała w pokryciu części kosztów tych strat, które rolnicy ponieśli poprzez tę nierównowagę na rynku, która się wytworzyła poprzez otwarcie (granicy) i napływ niekontrolowanych towarów na rynek Polski” – zaznaczył Siekierski.

Reklama

Podkreślił jednocześnie, że Polska nadal zamierza wspierać Ukrainę. „Innym obszarem są sprawy gospodarcze, które muszą być prowadzone zgodnie z zasadami ekonomii, rozliczeń itd.” – dodał minister. (PAP)

autorka: Gabriela Bogaczyk