Największy przewoźnik powietrzny w Europie zanotował w 2012 roku stratę operacyjną rzędu 300 mln euro, w porównaniu z kwotą 353 mln euro przed rokiem. Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się starty w wysokości 331 mln euro.

Jean-Cyril Spinetta, który został szefem całej grupy w 2011 roku po drastycznym spadku zysków, wyeliminował 5000 stanowisk we francuskim oddziale spółki i ponad 1300 w mniejszej jednostce holenderskiej. Zdolność przewozowa wzrosła o 0,6 proc., co pomogło zwiększyć przychody o 5,9 proc.

“Sytuacja gospodarcza w 2012 roku była mizerna, ale zdolnością przewozową dobrze zarządzano, odpowiednio ją zmniejszając I dzięki temu zdołaliśmy zwiększyć przychody” – oświadczył szef finansowy grupy Philippe Calavia. Dodał jednak, że “kontekst jest zbyt niepewny”, aby szykować prognozy zysku w 2013 roku.

Notowania Air France-KLM wzrosły w piątek rano w Paryżu prawie o 3,1 proc do 8,40 euro za akcję. W tym roku walory firmy awansowały już o 21 proc., zapewniając wycenę rynkową spółki na poziomie 2,53 mld euro.

Reklama

Redukcja zadłużenia

Francuski przewoźnik miał roczną stratę netto w wysokości 1,19 mld euro wobec 809 mln euro przed rokiem z powodu wzrostu kosztów paliwa o 890 mln euro do 7,44 mld euro. Firma zaksięgowała także 471 mln euro z tytułu kosztów restrukturyzacji. W ciągu roku zadłużenie netto zmniejszyło się o 500 mln euro do 6 mld euro, a koszty w czwartym kwartale spadły o 0,9 proc.

“Air France-KLM zmierza we właściwym kierunku” – ocenia Robin Byde, analityk Cantor Fitzgerald w Londynie w nocie do inwestorów, rekomendując kupno akcji – „Czwarty kwartał nie był taki najgorszy i okazało się, że firma jest stabilna. Rok 2013 będzie rokiem wielkich cięć w zatrudnieniu i restrukturyzacji”.

Spinetta próbuje zmniejszyć koszty i dalej redukować zadłużenie w tym roku na podstawie "Planu Transformacji 2015". Ale czy okaże się to wystarczające dla zredukowania strat i nawet zanotowania zysku, zależy od kosztów paliwa, światowej gospodarki i globalnego handlu – podkreśla Calavia.

Obniżka cen biletów

Od 6 lutego linie obniżyły ceny biletów na 56 rejsów. Sprzedawane w tzw. formule “MiNi” bilety są nawet o 20 euro tańsze, ale pasażer nie może takiej podroży zaliczać do ogólnej liczby przelatanych kilometrów, musi także płacić za bagaż. Większość regionalnych połączeń skonsolidowano w formule HOP!, z flotą 98 samolotów.

Na rynku połączeń międzykontynentalnych Spinetta zakończył wojnę podjazdową z przewoźnikami z Bliskiego Wschodu, zawierając w październiku porozumienia w sprawie podziału tras z liniami Etihad z Abu Dhabi. W ten sposób trzeci przewoźnik z rejonu Zatoki Perskiej zbliżył się globalnego sojuszu lotniczego SkyTeam, w którym linie Air France-KLM grają pierwsze skrzypce.