Dziś kwestią wynagrodzenia za korzystanie z kapitału zajmie się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W posiedzeniu weźmie udział m.in. Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Aby zaprezentować swoją argumentację, przystąpił on do sprawy, w której zadano pytanie TSUE. Szef KNF skorzystał z uprawnienia zaangażowania się w sprawę w charakterze prokuratora.
Dlaczego się na to zdecydował? Bo ma inną opinię niż rząd, który w swoim stanowisku wspiera kredytobiorców. – Stanowisko rządowe było wypracowywane z udziałem wielu instytucji. Byliśmy w tym procesie konsultowani, ale nadal dostrzegam potrzebę swojego wystąpienia – wyjaśniał Jastrzębski na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami.