- Co to prywatny akt oskarżenia i kiedy się go wnosi?
- Nowa opłata 1000 zł za prywatny akt oskarżenia - skąd taka podwyżka?
- Czy 1000 zł to zbyt wiele? Co mówią prawnicy?
- Zwolnienie z opłaty: Kiedy można złożyć wniosek?
- Ile wynosi opłata od pozwu cywilnego?
Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało się na trzykrotne zwiększenie opłaty za wniesienie prywatnego aktu oskarżenia. Zmiana ta wejdzie w życie 1 lipca 2025 roku i – jak przekonują przedstawiciele resortu – ma na celu dostosowanie wysokości opłaty do realnych kosztów prowadzenia postępowań karnych. Czym jest prywatny akt oskarżenia, kto musi uiścić opłatę, w jakich przypadkach można się od niej uwolnić?
Co to prywatny akt oskarżenia i kiedy się go wnosi?
Prywatny akt oskarżenia to szczególny tryb ścigania sprawcy przestępstwa, w którym pokrzywdzony samodzielnie wnosi sprawę do sądu karnego – bez udziału prokuratora. Ma to zastosowanie w przypadkach przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego, do których należą między innymi:
- lekkie uszkodzenie ciała (art. 157 § 2 k.k.),
- naruszenie nietykalności cielesnej (art. 217 k.k.),
- zniesławienie (art. 212 k.k.),
- zniewaga (art. 216 k.k.).
Aby sąd w ogóle zajął się sprawą, niezbędne jest wniesienie prywatnego aktu oskarżenia i uiszczenie odpowiedniej opłaty sądowej. Do tej pory była to stała, zryczałtowana kwota 300 zł – niezmienna od 1998 roku. Od 1 lipca 2025 r. obowiązywać będzie jednak nowa wysokość opłaty – aż 1000 zł.
Nowa opłata 1000 zł za prywatny akt oskarżenia - skąd taka podwyżka?
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że dotychczasowa opłata nie była już adekwatna do obecnych kosztów funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. W ciągu ostatnich 26 lat nie tylko znacząco wzrosły koszty postępowań sądowych, ale także przeciętne i minimalne wynagrodzenie. Przykładowo – w 1998 roku minimalna pensja wynosiła 500 zł, dziś to 4300 zł. Tymczasem opłata za prywatny akt oskarżenia pozostawała bez zmian.
Resort argumentuje, że nowa stawka ma nie tylko lepiej odzwierciedlać rzeczywiste wydatki sądów, ale też zniechęcać osoby, które nadużywają tej ścieżki prawnej dla osobistej zemsty czy zastraszania. W ocenie ministerstwa, obecna forma postępowania karnego z oskarżenia prywatnego była zbyt często wykorzystywana instrumentalnie, co prowadziło do niepotrzebnego obciążania sądów i wydłużania rozpoznawania poważniejszych spraw.
Czy 1000 zł to zbyt wiele? Co mówią prawnicy?
Opinie wśród prawników są podzielone, ale przeważają głosy popierające zmianę. – Głównym argumentem za podwyżką, i słusznie, są realia inflacyjne. Uważam, że dobrą stroną nowego rozwiązania w postaci podwyżki opłaty jest możliwość ukrócenia działań osób, które mają tendencję do pieniactwa i zbyt pochopnego kierowania spraw na drogę sądową. Sądy są bardzo przeciążone takiego typu sprawami – komentuje mec. Robert Pogorzelski dla Dziennika Gazety Prawnej.
Z drugiej strony organizacje społeczne podnoszą, że reforma może uderzyć w osoby naprawdę pokrzywdzone, które bez pomocy prokuratora są zmuszone do działania na własną rękę. – W sprawach o zniesławienie, przemoc słowną czy napaść często nie ma prokuratorskiego ścigania. Podwyższenie opłaty do 1000 zł może oznaczać, że ofiary po prostu zrezygnują z walki o sprawiedliwość – mówi prawniczka jednej z fundacji pomagających ofiarom przemocy.
Pojawiają się też zarzuty, że państwo zamiast ułatwiać obywatelom dochodzenie praw, coraz częściej wprowadza bariery finansowe. – Dla sądu 1000 zł to drobna opłata. Dla zwykłego człowieka – często być albo nie być – podkreśla anonimowo jeden z sędziów rejonowych.
Zwolnienie z opłaty: Kiedy można złożyć wniosek?
Wprowadzenie wyższej opłaty nie oznacza, że osoby o niższych dochodach zostaną automatycznie pozbawione możliwości dochodzenia swoich praw w sądzie. Wciąż istnieje możliwość ubiegania się o zwolnienie z kosztów – zarówno w całości, jak i częściowo – na podstawie art. 623 kodeksu postępowania karnego:
"Sąd może zwolnić oskarżyciela prywatnego od obowiązku wniesienia opłaty, jeśli wykaże, że z uwagi na sytuację majątkową, rodzinną i wysokość dochodów byłoby to dla niego zbyt uciążliwe".
W praktyce oznacza to konieczność złożenia pisemnego wniosku oraz dołączenia do niego dokumentów potwierdzających trudną sytuację finansową, np. zaświadczenia o dochodach, liczbie członków rodziny, czy potwierdzenia otrzymywania świadczeń socjalnych.
Ile wynosi opłata od pozwu cywilnego?
Nie sposób pominąć faktu, że stawka 300 zł obowiązywała niezmiennie przez ponad ćwierć wieku. W tym czasie zarówno inflacja, jak i wzrost kosztów życia drastycznie zmieniły wartość pieniądza. Dla porównania – obecnie opłata sądowa od pozwu cywilnego o zapłatę powyżej 20 tys. zł wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu, co oznacza co najmniej 1000 zł.
Jakie inne zmiany dotyczące obywateli wprowadzono w 2025 r.?
Podwyższenie opłaty za prywatny akt oskarżenia to tylko jedna z wielu reform wprowadzonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości w 2025 roku. W ramach cyfryzacji systemu sądownictwa uruchomiono m.in. możliwość składania niektórych pism procesowych za pomocą aplikacji mObywatel 2.0. Dotyczy to m.in.:
- wniosków o odpisy orzeczeń i dokumentów,
- sprawdzenia aktualnego statusu sprawy,
- potwierdzania obecności na rozprawach sądowych.
To krok w stronę bardziej dostępnego i szybkiego wymiaru sprawiedliwości, w którym coraz więcej spraw można załatwić bez wychodzenia z domu.