Środowe notowania na rynkach europejskich zdominowało czekanie regionu na doniesienia z USA. Główną zmienną miała być reakcja na wyniki amerykańskich spółek technologicznych (min. Apple, Alphabet/Google i Microsoft), które publikowały raporty po wtorkowych zamknięciach. Element niósł ze sobą wątpliwości, co do reakcji inwestorów amerykańskich na dane ze spółek, które były znacząco lepsze od oczekiwań zarówno na poziomie zysków, jak i przychodów. Ostatni tydzień pokazał, iż wejście w sezon publikacji wyników z indeksami w pobliżu historycznych maksimów niesie ryzyko realizacji zysków.

W efekcie od poranka Europa zachowywała nieco dystansu do wczorajszych wzrostów posesyjnych w USA i słusznie czekała na to, co zagrają dziś futures na amerykańskie średnie. Im bliżej było otwarcia w USA, tym więcej sygnałów, iż Wall Street zacznie sesje z dawką zmienności, ale poszuka raczej pozytywnej odpowiedzi niż przeceny. W istocie pierwsze minuty po otwarciu sesji na Wall Street były nerwowe, ale w czasie zamykania handlu przez Europę wzrosty były czytelne i w finale swoich rozdań region mógł szukać wzrostów.

Układem sił posiliła się GPW, która główną pracę wyprzedzającą zwyżki w USA wykonała w pierwszych godzinach rozdania, a w finale mogła pilnować zdobytych poziomów i zamknąć sesję wzrostem WIG20 0,95 procent.

Wydarzeniem dnia nie były jednak zwyżki większości spółek w indeksie WIG20, ale dawka zmienności na akcjach CD Projekt. Przeceniane wcześniej akcje o około 3 procent skończyły dzień zwyżką o 0,3 procent i 121 mln złotych obrotu zebrały szóstą część aktywności rynku w WIG20. Impulsem do odbicia były prasowe właściwie spekulacje, iż Netflix szukający wejścia na rynek gier komputerowych mógłby pomyśleć o przejęciu CD Projekt z premią około 40 procent. Inaczej mówiąc wokół spółki CDR pojawiła się dość luźna spekulacja, na którą rynek próbował odpowiedzieć. Kolejne sesje pokażą, czy z tego szumu wyłoni się jakiś konkret, ale dziś akcje CDR pomogły stabilizować indeks WIG20 w rejonie 2250 pkt.

Reklama

Technicznie patrząc sesja wpisała się w konsolidację, która od tygodni dominuje na wykresie WIG20. Rynek ulokował dziś indeks na poziomie 2245 pkt., z którego w czwartek trudno będzie o wybicie z trendu bocznego. W efekcie dzięki dzisiejszej sesji wzrosło prawdopodobieństwo, iż WIG20 zakończy lipiec na poziomach granych w końcu maja.

Autor: Adam Stańczak, analityk DM BOŚ