"Konsekwentnie zmierzamy do bariery technicznej na poziomie 4,73/EUR. Co jest ciekawe nie spada eurodolar, co zwykle sprzyjało przecenie walut regionu. To tylko pokazuje, że presja na osłabienie złotego jest dosyć istotna" - powiedział Mateusz Sutowicz.

Według ekonomisty obecna presja na złotego wywołana jest czynnikami takimi jak brak akceptacji dla KPO, kwestia inflacji i realnych stóp procentowych, które jak wskazał, pozostają najniższe w Europie.

"Komentarze prezesa Glapińskiego są takie, że bank centralny na razie nie zamierza interweniować, czyli to, co dzieje się na eurozłotym mieści się w kanonie ruchów rynkowych w ocenie NBP, więc to też nie pomaga. Nie pomagają też wypowiedzi członków RPP, jak choćby Eugeniusza Gatnara, który oczekuje podwyżki stóp procentowych w grudniu o 50 pb. Rynek liczy, że ten ruch będzie mocniejszy" - powiedział Mateusz Sutowicz.

"To są czynniki lokalne, do tego dochodzą globalne, czyli sytuacja epidemiczna w Europie, która jest gorsza niż zakładano czy decyzje o lockdownach w poszczególnych krajach, które będą skutkować pogorszeniem aktywności gospodarczej. To wszystko psuje sentyment i sprawia, że eurozłoty jest na tych poziomach" - wskazał Sutowicz.

Reklama

Dodał, że w kolejnych dniach wiele będzie zależało od decyzji Rady Polityki Pieniężnej, bo słabsza od oczekiwań decyzja o zacieśnianiu będzie przyjęta jako rozczarowanie i może spotęgować osłabienie krajowej waluty. Najbliższe posiedzenie RPP zostało zaplanowane na 8 grudnia.

"Na ten moment idziemy tylko i wyłącznie w górę i tylko takie działania jak wczorajsze wypowiedzi premiera Morawieckiego mogą zawracać złotego, bądź jakieś mocniejsze odbicie na eurodolarze świadczące o poprawie sentymentu, czego też nie można wykluczyć, bo technicznie jesteśmy na bardzo istotnych poziomach, od których eurodolar powinien się nieco odwrócić" - powiedział.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki powiedział, że rząd będzie robił wszystko, aby złoty był nieco mocniejszy.

We wtorek EUR/PLN pozostawał przez większość dnia ponad kreską, trzykrotnie testując poziom 4,72/EUR. Jednakże po godzinie 15.00 zaczął umacniać się do euro i po godz. 16 EUR/PLN szedł w dół o 0,3 proc. do 4,693. USD/PLN zniżkował o 0,38 proc. do 4,173. EUR/USD idzie w górę o 0,1 proc. do 1,1247.

RYNEK DŁUGU

"Średnioterminowo zakładamy wzrosty rentowności, bo to, co możemy obserwować na bazie dziennej, dwucyfrowe zmiany, nie jest typowe dla krajowych papierów dłużnych. Do niedawna wyróżnialiśmy się stabilnością notowań. (…) W naszej ocenie w tym tygodniu zmienność pozostanie podwyższona. Na chwilę obecną nie widzimy niczego, co mogłoby ten rynek ustabilizować. Tym bardziej, że utrzymuje się niepewność co do nadchodzącej decyzji RPP" - powiedział Sutowicz.

"Jeśli chodzi o rentowności we wtorek ponownie obserwowaliśmy solidne, bo dwucyfrowe wzrosty. Przecenie przewodzi segment 5-letni, co jest nawiązaniem do tego co dzieje się na rynkach bazowych, gdzie rentowności dzisiaj także rosną" - dodał.

Krajowe rentowności rosły we wtorek na całej długości krzywej. Po południu rentowności obligacji dwuletnich znajdowały się 6,6 pb powyżej punktu odniesienia na poziomie 3,05 proc. Rentowności 5-latek rosły o 13,2 pb do poziomu 3,88 proc., a 10-letnich rosły o 8 pb do 3,39 proc.

Na rynkach bazowych dochodowości amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych zwyżkują o blisko 6 pb do 1,591 proc., a niemieckich idą w górę o 2 pb do -0,317 proc.

wtorek wtorek
16.27 9.17
EUR/PLN 4,6983 4,7093
USD/PLN 4,1775 4,185
CHF/PLN 4,4777 4,4907
EUR/USD 1,1247 1,1253
DS1023 3,06 3,00
PS1026 3,51 3,39
DS0432 3,39 3,31