Wszyscy ludzie prezydenta elekta. Kto będzie rządził USA?
Kto zajmie kluczowe stanowiska w nowej administracji? I jakie to będzie miało konsekwencje dla Polskę?
Kto zajmie kluczowe stanowiska w nowej administracji? I jakie to będzie miało konsekwencje dla Polski
1
Skarb i prokuratura
Sztabem przygotowującym kadrową rewolucję dowodzi gubernator Chris Christie z New Jersey, jeden z pierwszych republikańskich liderów, który w prawyborach poparł Trumpa. Sam mocno lansuje swoją kandydaturę na stanowisko prokuratora generalnego. Problem w tym, że jest umoczony w tzw. aferę mostową, w związku z którą dwójce jego najbliższych współpracowników postawiono zarzuty. Niewykluczone, że i on sam je usłyszy.
Trump senior ciepło spogląda na Wall Street. Magazyn „Fortune” podał, że jego kandydatem na sekretarza skarbu jest jeden z byłych dyrektorów banku inwestycyjnego Goldman Sachs Steve Mnuchin. Długo na giełdzie krążyło też nazwisko Carla Icahna, 80-letniego przyjaciela rodziny, który nieraz ratował Donalda z biznesowych opresji, gdy ten przeszarżował z inwestycjami albo tracił zdolność kredytową
(Trump ma w USA tak niską wiarygodność kredytową, że musi pożyczać pieniądze za granicą). To ludzie tacy jak Icahn wraz z kandydatem republikanów są winni upadku hazardowego eldorado, czyli Atlantic City, i doprowadzenia tysięcy ludzi do bezrobocia i utraty polis ubezpieczeniowych. Tak w praktyce wygląda orientacja probiznesowa tej ekipy.
Dziennik Gazeta Prawna
2
Dyplomacja
Jako potencjalny szef dyplomacji wymieniany jest John Bolton, który ma za sobą służbę pod dwoma Bushami. U seniora pełnił funkcję asystenta sekretarza stanu, zaś u juniora był najpierw podsekretarzem stanu, a następnie przez krótki czas ambasadorem USA przy ONZ (Senat ostatecznie nie zatwierdził jego nominacji na to stanowisko). Później pracował w konserwatywnych think tankach, np. w American Enterprise Institute. Dość wcześnie zaczął popierać kandydaturę biznesmena na prezydenta – w kwietniu na łamach „Wall Street Journal” opublikował komentarz „Dobre strony polityki zagranicznej Trumpa”. Nie boi się jednak krytykować republikańskiego kandydata. W wywiadzie dla „New York Timesa” stwierdził, że Trump powinien odwołać swoje komentarze odnośnie do NATO i zobowiązań sojuszniczych Ameryki. – Jeśli Rosjanie wjadą do republik bałtyckich i trzeba będzie zdecydować, czy te kraje wywiązują się ze swoich zobowiązań sojuszniczych, to czołgi dojadą do morza, zanim zdążymy sięgnąć po odpowiednią teczkę – powiedział Bolton.
Dziennik Gazeta Prawna
3
Wojsko
Pentagon może przypaść Jeffowi Sessionsowi. To jeden z najbardziej konserwatywnych senatorów. Reprezentuje Alabamę nieprzerwanie od 1997 r. Zasiada w senackiej Komisji Sił Zbrojnych. Z Trumpem poznał się w 2005 r. przy okazji debaty na temat remontu siedziby ONZ. Dotarły wtedy do niego słuchy, że biznesmen wyśmiewa inwestycję za 1,2 mld dol. Ponieważ Sessions również był oburzony kosztem, zaprosił Trumpa na przesłuchanie do Senatu. Trump powiedział, że zrobiłby to samo, ale za 200 mln dol. Sessions, podobnie jak republikański kandydat na prezydenta, uważa, że członkowie NATO nie traktują poważnie swoich zobowiązań. – Nasi sojusznicy w Europie zbyt długo polegali na naszej pomocy. Trzeba ją uzależnić od realnego poziomu inwestycji w ich krajach – powiedział niedawno w wywiadzie senator. Sessions nie jest też entuzjastą układów o wolnym handlu.
Dziennik Gazeta Prawna
4
Energia
Na giełdzie nazwisk przyszłego szefa Departamentu Energii wysoko plasuje się Harold Hamm, właściciel koncernu Continental Resources, który był pionierem w wydobyciu ropy z formacji łupkowych na złożu Bakken w Dakocie Północnej.
Dziennik Gazeta Prawna
5
Inne stanowiska
Kariera może czekać gen. Michaela Flynna, b. szefa wywiadu wojskowego, który doradzał Trumpowi w trakcie kampanii w kwestiach bezpieczeństwa. Flynn to weteran służb specjalnych, a kierowana przez niego organizacja zdobywała informacje kluczowe dla podejmowania decyzji w Iraku i w Afganistanie. Co ciekawe jednak, generał jest orędownikiem zbliżenia z Rosją. Przyjął nawet w ub.r. zaproszenie do Moskwy na uroczystość z okazji 10-lecia kontrolowanej przez Kreml telewizji RT, gdzie siedział obok Władimira Putina. Na krótkiej liście do czołowych stanowisk są też inni bliscy współpracownicy kandydata, m.in. były burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani, który na jednym z wieców zapędził się, mówiąc, że terroryzm motywowany islamskim resentymentem zaczął się za Obamy, zapominając o zamachach z 11 września. Oraz były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich, główny oskarżyciel Billa Clintona w sprawach obyczajowych, podczas gdy sam zdradzał chorą na raka żonę.
Dziennik Gazeta Prawna
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama