Reklama

Reklama

Reklama

Wszyscy ludzie prezydenta elekta. Kto będzie rządził USA?

Pierwsze plany Donalda Trumpa co do składu personalnego jego ewentualnego gabinetu ujawnił jego młodszy syn Eric. "Ojciec jest zdeterminowany, żeby wreszcie postawić kraj na nogi. Dlatego będzie ściągać kadry ze świata biznesu. To muszą być najlepsi ludzi, którzy sprawdzili się na rynku. Tacy, którzy są w stanie pracować na trzysta procent" – powiedział w jednym z wywiadów. Dodał też, że skoro Amerykę czeka negocjowanie najtrudniejszych umów handlowych, trzeba wyznaczyć tę rolę najlepszym ludziom z Wall Street. To jednak osobliwe, bo jego ojciec całą kampanię prowadził, krytykując Hillary Clinton za zbyt bliskie związki z nowojorską finansjerą. "Trump ma świetny pomysł na swój rząd i na wyjście z biurokratycznego impasu, w jakim tkwi Waszyngton. Owszem, dobiera sobie ekscentrycznych ludzi, ale są oni w większości bezkompromisowi. I lepiej nadają się do rozmów z Putinem czy Chińczykami niż tak bardzo przywiązani do procedur dotychczasowi urzędnicy i ministrowie" – mówi nam socjolog Richard H. Schwartz.
Pierwsze plany Donalda Trumpa co do składu personalnego jego ewentualnego gabinetu ujawnił jego młodszy syn Eric. "Ojciec jest zdeterminowany, żeby wreszcie postawić kraj na nogi. Dlatego będzie ściągać kadry ze świata biznesu. To muszą być najlepsi ludzi, którzy sprawdzili się na rynku. Tacy, którzy są w stanie pracować na trzysta procent" – powiedział w jednym z wywiadów. Dodał też, że skoro Amerykę czeka negocjowanie najtrudniejszych umów handlowych, trzeba wyznaczyć tę rolę najlepszym ludziom z Wall Street. To jednak osobliwe, bo jego ojciec całą kampanię prowadził, krytykując Hillary Clinton za zbyt bliskie związki z nowojorską finansjerą. "Trump ma świetny pomysł na swój rząd i na wyjście z biurokratycznego impasu, w jakim tkwi Waszyngton. Owszem, dobiera sobie ekscentrycznych ludzi, ale są oni w większości bezkompromisowi. I lepiej nadają się do rozmów z Putinem czy Chińczykami niż tak bardzo przywiązani do procedur dotychczasowi urzędnicy i ministrowie" – mówi nam socjolog Richard H. Schwartz. / PAP / MICHAEL REYNOLDS
Kto zajmie kluczowe stanowiska w nowej administracji? I jakie to będzie miało konsekwencje dla Polskę?

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama
Zapisz się na newsletter
Zapraszamy na newsletter Forsal.pl zawierający najważniejsze i najciekawsze informacje ze świata gospodarki, finansów i bezpieczeństwa.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama