Akcyza na alkohole i wyroby tytoniowe ma wzrosnąć od przyszłego roku o 10 proc. Rząd przyjął w czwartek w trybie obiegowym i wysłał do Sejmu projekt ustawy w tej sprawie. Tymczasem w projekcie budżetu sprzed paru miesięcy zakładano, że wzrost ten wyniesie tylko 3 proc. Dzięki zmianie w 2020 r. budżet zyska dodatkowe ok. 1,7 mld zł.

"Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie zmian w ustawie (...) o podatku akcyzowym (...), których głównym celem jest realizacja działań w obszarze podatków. Projekt przewiduje indeksację stawek podatku akcyzowego na wyroby akcyzowe będące używkami tj. alkohol etylowy, piwo, wino, wyroby winiarskie, wyroby pośrednie, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy i wyroby nowatorskie" - wyjaśniono w uzasadnieniu do projektu.

Jak podano, proponowana zmiana podwyższa stawki akcyzy na alkohol etylowy i wyroby tytoniowe o 10 proc. Tymczasem w opublikowanym w sierpniu tego roku projekcie budżetu na 2020 r. planowano 3-proc. indeksację na wyroby akcyzowe będące używkami. Czytaj więcej TUTAJ.

Zmiana ma wejść w życie 1 stycznia 2020 r.

Budżet zyska 1,7 mld zł rocznie

Reklama

Z Oceny Skutków Regulacji wynika, że dzięki zmianie budżet zyska w przyszłym roku ok. 1,7 mld zł i po tyle samo w kolejnych latach. Dane te uwzględniają dodatkowe wpływy z akcyzy i VAT.

"Oczekiwany skutek budżetowy (łącznie 1 698,7 mln zł) obejmuje w 2020 r. ok. 552,9 mln zł w przypadku napojów alkoholowych, z wyłączeniem cydru i perry, oraz ok. 1145,9 mln zł w przypadku wyrobów tytoniowych, suszu tytoniowego i wyrobów nowatorskich" - informuje OSR.'

Butelka wódki droższa o 1,40 zł, papierosy o ok. 1 zł

Z uzasadnienia wynika, że wzrost stawki na alkohol etylowy może oznaczać wzrost ceny półlitrowej butelki wódki o mocy 40 proc. o ok. 1,14 zł (z VAT-em ok. 1,4 zł). Zmiana akcyzy na piwo może oznaczać wzrost ceny półlitrowej puszki tego napoju (o ekstrakcie 12 st. Plato) o ok. 0,05 zł (z VAT-em ok. 0,06 zł).

Wina o poj. 0,75 l mogą podrożeć o ok. 0,12 zł (z VAT-em ok. 0,15 zł), a napoje fermentowane, np. wina owocowe o poj. 0,75 l o ok. 0,12 zł (z VAT-em ok. 0,15 zł). Natomiast tzw. wyroby pośrednie, np. wina porto o poj. 0,5 l mogą zdrożeć o ok. 0,16 zł (z VAT-em ok. 0,20 zł)

Ministerstwo Finansów szacuje, że podwyższenie akcyzy związane z wyrobami tytoniowymi może oznaczać, że paczka papierosów (20 szt.) podrożeje przeciętnie o ok. 1,02 zł, a paczka tytoniu do palenia (50 g) będzie droższa o 1,69 zł. Cena cygar może wzrosnąć ok. 0,40 zł za sztukę, a kilograma suszu tytoniowego o ok. 22,93 zł.

W uzasadnieniu napisano, że ostatnia zmiana stawek akcyzy na alkohol etylowy i wyroby tytoniowe miała miejsce 1 stycznia 2014 r. i wynosiła odpowiednio 15 proc. i 5 proc. Z zakresu projektowanej indeksacji akcyzy na używki wyłączono cydr i perry o mocy nieprzekraczającej 5 proc. Jak zaznaczono, wyroby te pozostaną opodatkowane preferencyjną stawką podatku akcyzowego w wysokości 97 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu - "w celu rozwoju tego rynku i pośredniego wspierania produkcji sadowniczej, stanowiącej jeden z filarów polskiego rolnictwa".

Wyłączenie obejmuje także akcyzę na papierosy elektroniczne, na które do końca czerwca 2020 r. obowiązuje zerowa stawka akcyzy. Wyroby te będą opodatkowane efektywną stawką akcyzy od 1 lipca 2020 r.

Branża spirytusowa zaskoczona skalą podwyżki

Branża spirytusowa jest zaskoczona skalą planowanej podwyżki akcyzy na wyroby alkoholowe; nie była ona ani konsultowana, ani komunikowana - informuje prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZPPPS) Witold Włodarczyk. Ostrzegł przed wzrostem szarej strefy.

"Jesteśmy – zapewne tak, jak wszystkie branże – zaskoczeni skalą proponowanej podwyżki. Nie była ona ani konsultowana, ani nawet komunikowana – projekt zmiany ustawy został przyjęty bardzo szybko, w trybie obiegowym, co w przypadku tak ważnych ustaw, pociągających ze sobą finansowe konsekwencje dla gospodarki, jest trybem niecodziennym" - ocenił Włodarczyk.

Według niego podwyżka jest "pozornie równa", bowiem dotknie różnych producentów w różny sposób. Prezes zauważył, że z uzasadnienia projektu wynika, że taka sama ilość alkoholu etylowego zawarta w piwie będzie objęta około dwa razy mniejszą podwyżką, niż podobna ilość alkoholu zawarta w wódce albo whisky.

"Abstrahując od skali podwyżek i trybu ich procedowania – źle się stało, że rząd nie wykorzystał okazji do wprowadzania polityki równego traktowania wszystkich alkoholi. Należy także pamiętać, że duży wzrost akcyzy to realna groźba wzmocnienia szarej strefy – nie tylko przemytu, ale przede wszystkim wzrostu nielegalnej produkcji alkoholu z wykorzystaniem odkażanego spirytusu technicznego, co stanowi poważne zagrożenie dla życia i zdrowia nabywców takich wyrobów" - dodał Włodarczyk.

>>> Czytaj też: Sklepiki spożywcze w odwrocie. Zakaz handlu w niedziele im nie pomógł