Komisja Europejska (KE) spodziewa się, że deficyt sektora finansów publicznych, liczony metodologią unijną (tzw. gg), wyniesie w tym roku aż 5,8 proc. W przyszłym będzie niewiele niższy - 4,6 proc., dopiero w 2025 r. spadnie do poziomu 3,9 proc. To oznacza, że w ciągu trzech lat będzie nadal powyżej wymaganego kryteriami z Maastricht 3 proc., co uprawdopodobnia, że Komisja Europejska może nałożyć na Polskę procedurę nadmiernego deficytu (tzw. EDP).

Wojsko i socjal ciężarem dla finansów publicznych

Jak podkreśla Komisja w prognozie, to wydatki na obronę i środki społeczne obciążają finanse publiczne. Komisja wylicza podwyżki wynagrodzeń w sektorze publicznym, wypłaty dla rolników, wysoką waloryzację emerytur plus działania osłonowe, czyli tarcze m. in energetyczne.

Reklama

Jak podkreśla KE, niski wzrost gospodarczy będzie ograniczał wzrost dochodów z podatków pośrednich. To ma być powodem, dla którego deficyt wzrośnie w tym roku do 5,8 proc. z 3,7 proc. w zeszłym. W przyszłym roku deficyt ma się zmniejszyć dzięki ożywieniu w gospodarce. Polskie PKB ma urosnąć o 0,4 proc. a o 2,7 proc. za rok i 3,2 proc. w 2025 roku. Jednocześnie Komisja bierze pod uwagę wygaśnięcie działań osłonowych związanych z cenami energii, co jednak nie musi się zrealizować, jeśli wziąć pod uwagę zapowiedzi tworzącej się koalicji.

Wydatki utrzymają się na wysokim poziomie

KE przewiduje za to nadal, że pozostałe wydatki utrzymają się na wysokim poziomie m.in. z powodu kolejnej wysokiej waloryzacji emerytur czy wprowadzenia 800 plus, co wpłynie na wzrost wydatków o około 0,6% PKB. Komisja prognozuje, że w 2025 r. deficyt sektora finansów publicznych zmniejszy się do 3,9% PKB dzięki zmniejszeniu wydatków, w szczególności całkowitemu wycofaniu osłonowych działań energetycznych. Jednocześnie, jak podkreśla Komisja, wysokie deficyty i dostosowania związane z terminami płatności i dostaw inwestycji wojskowych spowodują wzrost wskaźnika długu publicznego, który w 2025 r. ma osiągnąć poziom 56,2 proc. PKB.

Koszt zapowiedzi wyborczych przyszłego rządu

Prognoza Komisji nie bierze pod uwagę wyborczych zapowiedzi tworzących się koalicji. Jak wynika z informacji DGP, te najbardziej kosztowane obietnice, jak obniżka kwoty wolnej, wejdą od 2025 r., ale na przyszły rok koalicja chce przeprowadzić duże podwyżki w budżetówce. To może mieć wpływ na kolejne prognozy Komisji. Z drugiej strony wprowadzenie przez KE procedury nadmiernego deficytu w kolejnych latach może ograniczyć swobodę koalicji w planowaniu wydatków.