Jak poinformował w piątek GUS, według wstępnego szacunku ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 5,8 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,6 proc.
„Wzrost inflacji jest bardzo szeroki. Najmocniejszy widoczny jest on przy cenach paliw (28,6 proc.). Systematycznie rosną też ceny żywności - dynamika przyspieszyła z 3,9 do 4,4 proc. Inflacja bazowa wzrosła do ok. 4,1 proc., co także przekracza prognozy analityków (3,8 proc. r/r)” – napisali w piątkowym komentarzu ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ich zdaniem główną przyczyną zaskoczeń związanych z inflacją w ostatnich miesiącach są wyższe ceny żywności.
„Dotychczas ich wzrost napędzały rosnące koszty zboża np. pszenicy czy żyta. Zmiany na krajowych rynkach odzwierciedlały tendencje globalne – dane FAO wskazują, że na całym świecie towary rolne są o prawie 33 proc. droższe niż w ubiegłym roku. Obecnie obserwujemy też wyższy wzrost cen mięsa związany z rozpowszechnieniem się ptasiej grypy, co najbardziej widać w przypadku drobiu. Trend wzrostowy w tym przypadku prawdopodobnie jeszcze się nie wyczerpał” – wskazali ekonomiści PIE.
Zaznaczyli, że powodem wzrostu inflacji jest zapewne wzrost cen usług edukacyjnych.
„Ostatnie lata przynosiły duży wzrost kosztów, związany ze zmianami systemu kształcenia. Bieżący wynik najprawdopodobniej będzie kontynuacją tego trendu, zintensyfikowanego dodatkowo przez konieczność dopasowania do wymogów sanitarnych czy gotowości przejścia do kształcenia hybrydowego” – wskazali.
Inflacja – zdaniem ekonomistów PIE – pozostanie wysoka do końca roku.
„Do końca roku inflacja CPI będzie wyższa niż 5,5 proc. Indeks podwyższy m.in. kolejna podwyżka cen gazu. Spowolnienie nastąpi dopiero na początku przyszłego roku z uwagi na niższy wzrost cen paliw oraz stopniowy spadek inflacji bazowej” – uznano w komentarzu PIE.