Energetyka w UE zmienia się

Think-tank Ember to organizacja, która systematycznie śledzi trendy w energetyce w UE. Najnowszy raport organizacji napawa optymizmem. Obraz unijnej energetyki ulega zmianie. W coraz większej liczbie krajów, zaczynają dominować niskoemisyjne źródła energii elektrycznej. Zmiany, choć nie tak dynamiczne, dotykają także Polski.

Do tej sytuacji trzeba się przyzwyczaić, potrzebujemy OZE tu i teraz. Unia potrzebuje zielonej energii, żeby nadal być konkurencyjna i utrzymać przemysł w Europie. Wiemy o tym dobrze w Warszawie. Polska pracuje nad zmianą miksu energetycznego. Odchodzenie od paliw kopalnych w stronę miksu opartego o OZE i stabilizowanego blokami jądrowymi jest w interesie gospodarki, ludzi i planety. Niższe koszty energii, większa konkurencyjność gospodarki i stabilność cen – to nasze długoterminowe cele. OZE w polskim miksie odpowiadają za ok. 30%, ich udział rośnie, chociaż niedostatecznie szybko. Ministerstwo wspiera rozwój OZE – w ciągu kilku tygodni pokażemy projekt odblokowujący rozwój farm wiatrowych na lądzie, kolejnymi programami NFOSiGW będziemy wspierać obywatelki i obywateli w odchodzeniu od paliw kopalnych. Inwestujemy w modernizację sieci przesyłowych i dystrybucyjnych — komentuje nowe dane Hubert Różyk, rzecznik prasowy w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Polska odnotowała w pierwszych sześciu miesiącach tego roku wzrost udziału energii słonecznej o 37 proc. względem I półrocza 2023 roku. Zbyt słabo wykorzystywany jest za to potencjał energetyki wiatrowej. Wzrost wyniósł 2,1 TWh i był ponad dwukrotnie niższy niż w Niemczech czy Holandii.

Energetyka węglowa w Europie jest już passé

Mimo wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną produkcja prądu z paliw kopalnych spadła. Względem I połowy 2023 roku energetyka węglowa wyprodukowała aż o 39 TWh energii elektrycznej mniej. W energetyce gazowej spadek wyniósł 29 TWh. Stało się to mimo wzrostu zapotrzebowania o 9 TWh.

Swoje dobre lata świętują za to odnawialne źródła energii. Z wiatru pozyskaliśmy o 21 TWh więcej niż przed rokiem. Jeszcze większy wzrost, bo aż o 23 TWh odnotowano w energetyce słonecznej. Z kolei hydroelektrownie wyprodukowały o 33 TWh energii elektrycznej więcej. Wzrost odnotowano także w energetyce jądrowej, choć był on wyraźnie skromniejszy i wyniósł 9 TWh.

Nowe dane pokazują, że inwestycje w energię z wiatru i słońca nie są przejściową modą, tylko trwałym trendem i nowym fundamentem europejskiej energetyki. Warto zwrócić uwagę na największą gospodarkę UE: Niemcy po raz pierwszy wyprodukowały więcej prądu z OZE niż z paliw kopalnych oraz ograniczyły całkowitą produkcję energii z węgla i z gazu — zauważa Aleksander Śniegocki, ekspert ds. polityki energetycznej i prezes Instytutu Reform.

ikona lupy />
Zmiana w produkcji energii elektrycznej w UE według źródła (I pół. 2023 - I pół. 2024). / EMBER

Jednocześnie doszło do symbolicznej zmiany. Z energii wiatrowej i słonecznej pozyskano w pierwszym kwartale 2024 roku więcej energii niż z paliw kopalnych. Jeszcze w 2017 roku pozyskiwano z wiatru i słońca 3-krotnie mniej energii elektrycznej. Zmiana była możliwa dzięki dużym wzrostom energetyki odnawialnej i stopniowym kurczeniu się wysoce emisyjnej energetyki bazującej na paliwach kopalnych.

Eko-rewolucja w energetyce na Starym Kontynencie

Nowe dane pokazują, że odnawialne źródła energii odkrywają coraz większą rolę. Przed 2016 rokiem jedynie w Szwecji produkowano z tych dwóch źródeł więcej prądu niż z paliw kopalnych. W 2016 roku do tego grona dołączyła słoneczna Hiszpania. Rok później osiągnęła to Dania oraz Litwa. W 2018 roku grono powiększyło się o Francję i Luksemburg.

Dopiero trzy lata później — w 2021 roku, grupa powiększyła się o Portugalię, a w 2022 roku o Finlandię. Rok temu do tych państw dołączyła Austria. Ten rok był jednak wyjątkowo dobry i po raz pierwszy ten kamień milowy osiągnięto w aż czterech krajach: Belgii, na Węgrzech, w Niemczech oraz Holandii.

Rosnąca z roku na rok presja uczestników tego rynku — konsumentów, kontrahentów czy regulatorów — sprawia, że transformacja energetyczna w najbliższych latach zdeterminuje nie tylko sukces rynkowy, ale wręcz przetrwanie wielu przedsiębiorstw — uważa dr Daniel Kiewra, Główny Ekspert ds. Klimatu i Energii w Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

Są jednak państwa, gdzie daleko jeszcze do osiągnięcia tego celu. Można tutaj wymienić takie kraje jak Polska, Czechy, Słowacja, Rumunia czy Łotwa. Czy ekologiczna rewolucja w najbliższych latach ogarnie także Europę Środkową i Wschodnią?