Piątkowa konferencja Polski 2050 Szymona Hołowni odbyła się w nowym warszawskim biurze partii. "Ma to być miejsce ciężkiej pracy po to, żebyśmy osiągali cele, które sobie założyliśmy" - podkreślał Hołownia.

"Chcieliśmy bardzo wyraźnie pokazać, że działamy razem, że jesteśmy tutaj wszyscy" - mówił. "Jesteśmy razem, nie dajemy się wszystkim tym, którzy chcieliby w jakiś sposób nas poróżnić, którzy próbują na tysiące różnych sposobów podkopać naszą jedność" - dodał. "Nie miejcie żadnych wątpliwości, że jesteśmy zespołem, który jest gotowy do tego, żeby Polskę zmieniać, który umie pracować w zespole i który zajmuje się najważniejszymi dla Polski sprawami" - zapewnił lider Polski2050.

Poinformował też o powołaniu zespołu monitorowania sytuacji gospodarczej, który będzie raportował o prawdziwym stanie gospodarki państwa oraz będzie zgłaszał rekomendacje, by pokazać rządowi, gdzie można szukać oszczędności. Pracami zespołu będzie kierował prof. Paweł Wojciechowski. "Prawda to nasza jedyna i najsilniejsza broń przeciwko zakłamaniu tej władzy" - podkreślił Hołownia.

Jak podkreślił, wiadomością dnia jest informacja o poziomie inflacji sięgającym 15,6 proc. Przypominał, że premier Mateusz Morawiecki oraz rządzący przekonywali, że inflacja jest okresem przejściowym. "To najwyższy moment, żeby Morawiecki z Ziobrą przestali brać się za łby - co w ostatnim czasie angażuje większość energii obozu rządzącego - i wreszcie zaczęli zajmować się problemami Polaków" - oświadczył lider Polski 2050. Zaapelował do rządzących, żeby natychmiast "zaczęli gasić inflacyjny pożar".

Reklama

Hołownia przedstawił rozwiązania, które w tym pomogą. Po pierwsze, jak wskazał, należy jak najszybciej wyemitować obligacje o oprocentowaniu równym inflacji i zawiesić "podatek Belki". Po drugie powinno nastąpić odblokowanie silnika inwestycyjnego kraju poprzez przyjęcie "kamieni milowych" i zrealizowanie KPO - dodał.

"Państwo nie może oczekiwać od obywateli, że będą zaciskać pasa, a samo nie będzie oszczędzać. Musimy dzisiaj zacisnąć dyscyplinę fiskalną uruchamiając programy pomocowe tylko dla najuboższych" - podkreśliła posłanka Paulina Hennig-Kloska, która przedstawiła kolejne rekomendacje Polski 2050 dla rządu.

Wskazała, że Polska musi również odbudować suwerenność energetyczną. "Rząd wciąż nie pokazał kontraktów na zabezpieczenie surowców energetycznych z innych kierunków niż wschodni" - mówiła posłanka. Dodała, że dzisiaj potrzebujemy pilnego programu termomodernizacyjnego. "Postawienia na wiatr i słońce, a w dłuższej perspektywie również na atom, który naszym zdaniem powinien być czynnikiem uzupełniającym" - powiedziała.

Kolejna rekomendacja dotyczy transportu. "Jeżeli mamy zachęcać ludzi do przerzucania się na transport zbiorowy, na komunikację publiczną i mniejsze zużycie ropy, to ten transport publiczny musi być dostępny nie tylko w dużych miastach. Trzeba odbudować pilnie tę siatkę" - zaznaczyła posłanka.

Nawiązała również do wiarygodności w polityce gospodarczej. "Jeżeli jej nie uzyskamy stawiając na niezależność NBP, ale także wchodząc na ścieżkę przygotowań do przyjęcia w Polsce euro, to polską walutę i polską gospodarkę będą dalej toczyć te choroby, które toczą dzisiaj" - oceniła Hennig-Kloska.

Wiceprzewodniczący partii Michał Kobosko poinformował, że zarząd partii i Koło Parlamentarne Polska 2050 przyjęli jednogłośnie 10-punktowy dokument "Polska na Pokolenia". Kobosko przypomniał, że dwa lata temu, w czasie kampanii prezydenckiej, to było jedno z ich głównych haseł. "Dzisiaj jesteśmy jeszcze bardziej utwierdzeni w przekonaniu, że tak właśnie musimy myśleć o polskiej polityce. Musimy wydłużać perspektywę i pokazywać, że odpowiedzialni politycy mają pomysły wykraczające poza najbliższą kampanię wyborczą" - powiedział. Wyraził nadzieję, że tezy zawarte w dokumencie poprą inne ugrupowania opozycji demokratycznej.

"Szanujemy światopogląd innych i oczekujemy tego samego" - głosi pierwszy punkt dokumentu. Kolejne mówią m.in. o państwie solidarnym, równym dla wszystkich, a nie dla wybranych, o sprawiedliwości bez barw politycznych, oraz chęci życia na rachunek własny, a nie naszych dzieci i wnuków. (PAP)

Autor: Daria Kania