"Musimy bardzo mocno postawić na badania, na rozwój, na naukę, na wdrożenia. To coś, co staraliśmy się robić od lat. Zarówno w wydatkach absolutnych, jak i w procencie liczonym w stosunku do PKB, mamy najwyższe nakłady na badania i rozwój w historii III Rzeczypospolitej" - powiedział w czwartek premier.

Zdaniem szefa rządu "to jest i tak daleko za mało". "Dlatego stawiamy na ten rozwój poprzez naukę, poprzez edukację, poprzez wdrożenia, poprzez badania i jednocześnie zapraszając do tego kapitał" - mówił.

Jak dodał, Polska robi to w taki sposób, żeby opłacało się wszystkim w Polsce inwestować m.in. nie tylko w greendfield. "Przyciągamy supernowoczesne korporacje globalne, które tutaj, u nas transportują swoją technologię i my uczymy się przez osmozę, a jednocześnie wchłaniamy polskie rozwiązania, zaangażujemy polskie małe i średnie przedsiębiorstwa, które przy okazji rosną, eksportują, tworzą wartość dodaną dla swoich właścicieli" - powiedział. W ocenie premiera, "właśnie w takim sprzężeniu zwrotnym" jest szansa na wyjście z tych wszystkich kryzysów.

Reklama

"Kryzys to jednocześnie jest pewna szansa. Nie można - jak to się mówi w biznesie często - przespać kryzysu. Kryzys daje możliwości wyjścia z ciosem z tych tarapatów, w które wpadliśmy. Ja właśnie w taki sposób postrzegam te nasze polskie szanse, żebyśmy dobrze zrozumieli, odczytali trendy, które są wokół nas" - powiedział. (PAP)

Autorzy: Aneta Oksiuta, Anna Bytniewska