"Apeluję, aby podpisać pakt sejmowy podczas marszu miliona serc" - powiedział PAP Robert Biedroń. Marsz organizowany przez Koalicję Obywatelską ma się odbyć 1 października. "To dobry moment, żeby pokazać, że chcemy wygrać te wybory i współpracować tworząc wspólny rząd po wyborach. Na taki sygnał czekają wyborcy opozycji" - podkreślił lider Nowej Lewicy.

Jak dotąd liderzy opozycyjnych formacji nie odrzucali wprost pomysłu Lewicy

Liderzy Lewicy przed Wielkanocą przekazali do przewodniczącego PO Donalda Tuska, prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i szefa Polski 2050 Szymona Hołowni tzw. pakt sejmowy, który zakłada m.in. aby w kampanii wyborczej nie atakować się, wspierać się, a także aby po ewentualnej wygranej w jesiennych wyborach podpisać dokument o współrządzeniu.

Reklama

Jak dotąd liderzy opozycyjnych formacji nie odrzucali wprost pomysłu Lewicy, ale jasno nie deklarowali, że takie zobowiązanie podpiszą. W sierpniu w rozmowie z PAP szef klubu KO Borys Budka podkreślił, że "Lewica, Polskie Stronnictwo Ludowe, Polska 2050 Szymona Hołowni – to nasi naturalni partnerzy". "Myślę, że wszyscy wyborcy doskonale wiedzą, że jesteśmy po tej samej stronie” – powiedział. "Natomiast nie dzieli się skóry na niedźwiedziu, w związku z czym o szczegółach współpracy i kształcie przyszłego rządu będziemy decydować po wyborach" - dodał Budka.

Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko przyznał, że "rozmowa w szerszym gronie to dobry pomysł", a poseł PSL Marek Sawicki zaznaczył, że "pakt senacki się udał, ale nie ma potrzeby, żebyśmy przystępowali do paktu sejmowego". Wybory parlamentarne odbędą się 15 października; Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.

autor: Grzegorz Bruszewski