Polskie lotnictwo czeka prawdziwa rewolucja

W 2020 roku za kwotę 4,6 mld USD Polska zakupiła 32 supernowoczesne wielozadaniowe samoloty 5. generacji F-35A w standardzie Block 4. Pierwsze samoloty mają pojawić się w Polsce w 2026 roku, ale już w ciągu najbliższych kilku miesięcy pierwsze maszyny opuszczą linię montażową koncernu.

Po opuszczeniu fabryki trafią one do amerykańskiej bazy lotniczej Ebbing Air National Guard w stanie Arkansas. To właśnie tam szkolić mają się na nich pierwsi polscy piloci F-35. Gdy cykl szkolenia pilotów oraz obsługi naziemnej dobiegnie końca, maszyny trafią już do naszego kraju. Zastąpią tym samym wysłużone już samoloty MiG-29.

Z niecierpliwością czekamy na postępy w produkcji polskich samolotów. Na początku tego miesiąca dowiedzieliśmy się, że pierwszy polski samolot F-35 ma za sobą pierwsze etapy produkcji. Przy pomocy suwnicy został on przeniesiony ze stanowiska elektronicznego montażu, gdzie przednia i tylna sekcja kadłuba zostały połączone z centropłatem. Teraz samolot czeka faza montażu końcowego.

ikona lupy />
Pierwszy polski samolot F-35 o numerze AZ-01 na linii produkcyjnej w Fort Worth w czasie transportu na suwnicy / Lockheed Martin / Chris Hanoch

Pierwszy polski F-35 nabiera kształtów

Jak poinformował koncern Lockheed Martin, pierwszy polski samolot oznaczony jako AZ-01, stanął na własnych kołach z obciążeniem. To ważny kamień milowy w produkcji samolotu. Dzięki zdjęciom z zakładu montażowego Lockheed Martin w Forth Worth w stanie Teksas, możemy przyjrzeć się wyglądowi naszego pierwszego samolotu 5. generacji.

ikona lupy />
Pierwszy polski samolot F-35 o numerze AZ-01 na linii produkcyjnej w Fort Worth w stanie Teksas / Lockheed Martin / Chris Hanoch

Dzięki długiej na ponad kilometr linii produkcyjnej możliwe jest montowanie ponad setki nowoczesnych myśliwców F-35 rocznie. Teraz rozpoczyna się faza montażu końcowego samolotu. W jej trakcie zostaną dodane charakterystyczne powierzchnie sterowe samolotu. Samolot zostanie uzupełniony także o szereg systemów końcowych. Wreszcie zamontowana będzie najważniejsza część samolotu — silnik turbowentylatorowy Pratt & Whitney F135.

Polskie F-35 bez biało-czerwonej szachownicy

Jak zdradził w mediach społecznościowych gen. Wiesław Kukuła, na polskich samolotach nie pojawi się biało-czerwona szachownica znana z innych polskich myśliwców. Dlaczego? Powód może być dla wielu zaskoczeniem, ale chodzi o… trudnowykrywalność. Aby zmniejszyć skuteczną powierzchnię odbicia radarowego, zastosowano także niezwykle drogą farbę. To dlatego F-35 służące w różnych armiach mają ten sam, charakterystyczny szary kamuflaż.

ikona lupy />
Samolot 5. generacji F-35A. Polska zamierza pozyskać 32 takie maszyny. Dostawy zostaną zrealizowane w latach 2026-2030. / Shutterstock

Dane na temat samej farby są tajne. Wiadomo, że ma ona na celu pochłonięcie i stłumienie energii sygnału radarowego. Pozwala także zmniejszyć widoczność maszyny w nocy. Wszelkie powłoki nakładane na F-35 są z niezwykłą precyzją. Znaczenie ma nawet grubość powłoki na konkretnych elementach.

W miejsce biało-czerwonej szachownicy pojawi się szachownica w odcieniach szarości. Ciekawym aspektem jest fakt, że zastosowanie szarego oznaczenia na polskich samolotach jest obecnie nielegalne. Dlatego, jak poinformował generał Kukuła, trwają prace nad zmianą przepisów w tym zakresie. Decyzja wojska nie jest więc wynikiem mody, a stoi za tym szereg racjonalnych argumentów.