Niemieckie podejście do wojny na Ukrainie zaczyna odgrywać coraz większą rolę w wewnętrznej polityce kraju, który już szykuje się do przedterminowych wyborów do Bundestagu, a z ust polityków padają coraz to ciekawsze pomysły. Teraz jednym z nich podzielił się, typowany na przyszłego kanclerza, Friedrich Merz z CDU.

Niemiecki pocisk mógłby uderzyć w zaplecze Rosji

Niemiecki polityk postanowił zagrać wojenną kartą i wyciągnąć z rękawa argument, który niejednokrotnie pojawiał się już w kontekście niemieckiej pomocy dla Ukrainy. W ostrych słowach wrócił do tematu umożliwienia Ukraińcom atakowania celów wojskowych w głębi Rosji przy użyciu niemiecko-szwedzkich pocisków Taurus. Zanim jednak do tego dojdzie, Merz będzie chciał zamienić kilka słów z Putinem.

- Zasugerowałem przyznanie rządowi w Kijowie prawa do powiedzenia: "Jeśli bombardowania ludności cywilnej nie ustaną w ciągu 24 godzin, ograniczenia zasięgu dostępnej broni zostaną wspólnie zniesione". Jeśli to nie wystarczy, rakiety Taurus zostaną dostarczone tydzień później. To pozwoliłoby Ukrainie odzyskać inicjatywę – powiedział Merz.

Stawiając tak jasne ultimatum prezydentowi Rosji, niemiecki polityk spodziewał się zapewne rosyjskiej reakcji, która nadeszła z niespotykanej strony. Rosjanie postanowili bowiem do ataku na Niemców wypuścić swego harcownika, znanego ze straszenia atomem na lewo i prawo, Dmitrija Miedwiediewa.

Rosjanin grozi i mruczy i II wojnie światowej

Ten były prezydent Rosji, sprawujący obecnie stanowisko wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa FR, znany jest ze swego niewyparzonego języka i internetowych gróźb, często zbiegających się z weekendowymi wieczorami. Tym razem w ostrych słowach powiedział, co sądzi o stawianiu Rosji jakiegokolwiek ultimatum.

„Ataki rakiet manewrujących wielokrotnie zwiększają ryzyko, że konflikt osiągnie najniebezpieczniejszy etap. Ogólnie rzecz biorąc, po prostu zaskakujące jest, do jakiego stopnia obecne pokolenie polityków europejskich chce przeciągnąć wojnę na swoje terytorium. Co więcej, ku oczywistej radości Amerykanów i wbrew życzeniom ich własnych narodów” – napisał Miedwiediew.

Nie pozostawił tym samym wątpliwości, jeśli oczywiście traktować jego słowa poważnie, iż Rosja na każdą podobną pomoc Ukrainie odpowie siłą i postara się przenieść wojnę na terytorium krajów europejskich. Wyraźna obawa przed doświadczeniem skuteczności Taurusów pociągnęła za sobą wspominanie o czasach II wojny światowej.

Szczepionka z II wojny światowej całkowicie przestała działać. Doświadczeni i po prostu mądrzy przywódcy Europy przeszli do historii (…). Oznacza to, że najbardziej prawdopodobny pozostaje czarny scenariusz” – twierdzi Miedwiediew.

Udostępnieniu Ukrainie Taurusów od dawna sprzeciwiał się obecny kanclerz Olaf Scholz, a konflikt o te rakiety, jak spekulują niemieckie media, był jedną z przyczyn rozpadu rządzącej koalicji. Tymczasem rakieta ta, użyta na rosyjskim zapleczu, mogłaby skutecznie ograniczyć rosyjską produkcję zbrojeniową, niszcząc fabryki i składy amunicji położone nawet 500 km w głębi kraju, Pocisk ten, przenoszący głowicę o wadze 480 kg, zaprojektowano specjalnie do niszczenia fortyfikacji i podziemnych bunkrów. Wyposażony jest też w systemy, pozwalające omijać obronę przeciwlotniczą przeciwnika.