Nowe stalowe hełmy dla Wojska Polskiego?
W poniedziałek, 2 grudnia 2024 roku odbyło się w Warszawie posiedzenie sejmowej Komisji Obrony Narodowej. W trakcie wydarzenia omawiano postępy w operacji „Szpej”. Celem rozpoczętej na początku tego roku operacji jest wymiana przestarzałego wyposażenia na nowsze, spełniające potrzeby współczesnego wojska.
Jednym z symboli zacofania Wojska Polskiego są stalowe hełmy wz. 67. Co jednak może wydać się w pierwszej chwili zaskakujące, generał Wiesław Kukuła (szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego) zapowiedział, że planowane jest pozyskanie nowych stalowych hełmów. Pod brane są zarówno opcje zza granicy, jak i krajowe produkty.
Wz. 67, czyli relikt ery komunizmu opuści Wojsko Polskie?
Choć wycofanie stalowych hełmów wz. 67 zapowiadano już wielokrotnie, to tym razem może ono faktycznie dojść do skutku. Jak poinformował Sztab Generalny Wojska Polskiego, na wyposażeniu żołnierzy pozostało już jedynie 200 stalowych hełmów starego typu. Oznacza to, że w najbliższym czasie powinny one przejść na zasłużoną emeryturę.
Nie oznacza to, że armia pozbędzie się ich całkowicie. Te zostaną przekazane do magazynów, gdzie będą tworzyć zapasy wojenne. Hełm wz. 67 służy w Wojsku Polskim od pół wieku. Choć część z nich zmodernizowano (dodając nowy frasunek), to zastosowane materiały oraz kształt sprawiają, że nie nadaje się dziś na pole walki.
Jakim cudem stare stalowe hełmy nadal funkcjonują w armii, skoro w ostatnich kilkudziesięciu latach opracowano i wprowadzono już kilka nowych modeli? W przeciwieństwie do hełmów kompozytowych nie mają one daty ważności. Dopóki stal nie skoroduje, będą one nadal gotowe do użycia. Tymczasem w przypadku nowych hełmów kompozytowych, ważność wynosi 10 lat i po kosztownych badaniach może zostać zwiększona o kilka lat.
Nowe stalowe hełmy dla Wojska Polskiego?
To właśnie ta cecha sprawia, że armia zainteresowana jest nabyciem nowych hełmów stalowych. Warto jednak pamiętać, że nowoczesne stalowe modele nie mają wiele wspólnego z hełmami wz. 67. Zastosowanie nowych stopów stali, frasunków oraz montaży na dodatkowe wyposażenie (np. gniazdo na optoelektronikę) sprawia, że współczesne hełmy stalowe doskonale nadają się do uzupełnienia hełmów kompozytowych.
Dlaczego wojsko chce zdecydować się na taki ruch? Chodzi o kluczową cechę hełmów stalowych, czyli możliwość użytkowania ich przez wiele lat. Od początku 2020 roku wojsko zakupiło ponad 200 tys. hełmów kompozytowych za kwotę ponad 400 mln zł. Biorąc pod uwagę potrzebę wyposażenia w nie 300 tys. armii oraz rezerwy, będziemy musieli co dekadę wydawać 0,5 mld zł na same hełmy.
Zakupione stalowe hełmy nowej generacji byłyby zatem doskonałym uzupełnieniem dla kompozytowych konstrukcji. Dodatkowo służyłyby one w naszej armii przez następne kilkadziesiąt lat. Pomysł Sztabu Generalnego wydaje się więc racjonalny.
Kto dostarczy nowe hełmy?
Nie można wykluczyć, że nowe hełmy zakupi za granicą. Obecnie polscy producenci nie produkują tego typu wyposażenia. Sam generał Wiesław Kukuła zachęca krajowy przemysł zbrojeniowy do opracowania stalowych odpowiedników i zaproponowania ich armii.
Przy 300-tysięcznej armii i odpowiednio licznej rezerwie, utrzymanie takiej liczby hełmów kevlarowych jest w dłuższej perspektywie nieekonomiczne. Nie mamy wyjścia, musimy się zdecydować na nowy typ hełmu stalowego. Rzucamy naszym fabrykom wyzwanie. Myślcie nad tym – stwierdził gen. Kukuła.
Warto jednak pamiętać, że już teraz główny producent hełmów w kraju — firma Maskpol, ma zagwarantowane kontrakty na wiele lat, więc nie wiadomo, czy spółka podejmie się tego zdania. Mogliby to zrobić mniejsi producenci, ale tutaj zasadne wydaje się pytanie o ich moce produkcyjne.
W Wojsku Polskim funkcjonują obecnie w zasadzie 3 typy hełmów. Są to hełmy wz. 2005B, HP-05 oraz HA-03 (przeznaczone dla oddziałów aeromobilnych). W ramach projektu Tytan opracowano dodatkowo hełm HBT-02. Przeszedł on już testy i armia planuje w przyszłym roku zamówić pierwsze egzemplarze.