Nie ma tygodnia, abyśmy nie dowiadywali się o jakichś nowych zakupach dla Wojska Polskiego, a tym razem, choć inwestycja na pierwszy rzut oka wydawać może się mało atrakcyjna, dla żołnierzy jest niezwykle ważna. Pozwoli ona bowiem małym nakładem sił zamienić czołgi w pojazdy rozminowania, spychacze, a nawet koparki.

Polskie Abramsy przegryzą się przez pola minowe

Wszystko dzięki zamówieniu w firmie Pearson Engineering aż 99 zestawów wyposażenia inżynieryjnego, razem ze specjalistycznym systemem SLICE. Ten to bowiem wynalazek pozwala, bez ingerowania w całą strukturę czołgu, na montaż różnych inżynieryjnych dodatków. Czy to będą specjalne trały do pokonywania pól minowych, czy też koparki do tworzenia okopów. W ocenie ekspertów rozwiązanie takie jest bardzo korzystne dla samych wojskowych.

„Dzięki wyposażeniu czołgów podstawowych, takich jak M1A2 SEP V3 w możliwości inżynieryjne, dowódcy zyskują większą elastyczność operacyjną, co pozwala im na manewrowanie i dostosowywanie się do zagrożeń ze strony przeciwnika, bez konieczności polegania wyłącznie na dedykowanych jednostkach inżynieryjnych” – informuje portal branżowy Army Recognition.

Firma, u której Polska zamówiła zestawy systemu SLICE ma bogate doświadczenie w produkowaniu podobnych pancernych modyfikacji, a wcześniej realizowała zamówienia między innymi dla US Army, czy Marine Corps. Jak zapewnia jej przedstawiciel, osprzęt ten można również będzie montować na starszych wersjach Abramsów, których Polska posiada już 116 sztuk.

Czołgi Abrams w roli koparek i spychaczy

Polska nabyła nie tylko sam system SLICE, ale zainteresowana jest też pozyskaniem trałów przeciwminowych TWMP i lemieszy do robót ziemnych. W ocenie przedstawiciela Pearson Engineering, możliwość montowania takich urządzeń znacząco wpłynie na zdolności operacyjne Wojska Polskiego.

„Firma zdaje sobie sprawę z tego, że manewrowość i elastyczność są kluczowe podczas realizacji działań lądowych Żołnierze będą mogli zapewnić ogólnie poprawione zdolności w zakresie prac inżynieryjnych, co da im przewagę na polu bitwy” – powiedział Richard Beatson, dyrektor ds. rozwoju handlu w Pearson Engineering.

Polska zamierza pozyskać łącznie aż 366 czołgów Abrams, a jak informuje portal wojskowy ZBIAM, zakupione elementy inżynieryjne będzie można montować nie tylko na tych maszynach. Znaleźć będzie można je też na wyposażeniu wozów pomocy technicznej Rosomak-WPT, których dostawy rozpocząć mają się jeszcze w tym roku.