Tusk: „Polski punkt widzenia stał się powszechny”

Premier Donald Tusk wypowiadał się dla polskich mediów tuż przed początkiem spotkania Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Dzień wcześniej na unijnym nieformalnym szczycie liderzy wyrazili „szerokie poparcie” dla flagowych projektów mających wzmocnić bezpieczeństwo Europy, w tym tzw. muru dronowego i Straży Wschodniej Flanki, nie podejmując jednak żadnych wiążących decyzji.

Tusk: Mam jako polski premier satysfakcję

- Mam jako polski premier satysfakcję, że ten polski punkt widzenia na temat znaczenia obrony wschodniej flanki stał się już powszechnym punktem widzenia - powiedział w czwartek dziennikarzom Tusk.

Zastrzegł przy tym, że nie ma oczekiwań co do tego, że powstałby mur, który wyeliminowałby zagrożenia w 100 proc. - Na przykład kanclerz (Niemiec Friedrich - PAP) Merz mówił, że on uważa, że ta idea muru dronowego nie gwarantuje nam stuprocentowej skuteczności. Moja odpowiedź była bardzo szczera (...) - jeśli ktoś będzie szukał stuprocentowych metod, stuprocentowych gwarancji bezpieczeństwa, to niczego nie znajdzie - podkreślił polski premier.

Przypomnienie z 2014 roku: „Brak reakcji na propozycję tarczy powietrznej”

Szef polskiego rządu zwrócił przy tym uwagę, że kiedy w 2014 r., w trakcie pierwszej agresji rosyjskiej na Ukrainę, proponował tarczę powietrzną, „nie było reakcji”. - Dopiero to bezpośrednie zagrożenie prowokacjami rosyjskimi chyba obudziło resztę Europy i dzisiaj nikt tego nie kwestionuje - podkreślił.

Wschodnia flanka jest odpowiedzialnością wszystkich

Przyznał przy tym, że należy spodziewać się konkurencji, jeśli chodzi o tego typu inicjatywy, bo kraje mają swoje biznesy i priorytety dotyczące produkcji. - Każdy będzie myślał o tym, żeby chronić bardziej swoją przestrzeń. Ja to wszystko rozumiem, ale z naszego punktu widzenia jest ważne, że wszyscy wiedzą, że wschodnia flanka jest odpowiedzialnością wszystkich, także Niemców i Francuzów. Tego nikt nie kwestionuje - powiedział Tusk.

Tusk o wsparciu dla Ukrainy

Premier poinformował również, że środowe rozmowy koncentrowały się m.in. na tym, jak wesprzeć Ukrainę po zmianie stanowiska prezydenta USA Donalda Trumpa wobec Kijowa.

- Z jednej strony, ta zmiana nastawienia na bardziej, jak powiedziałbym, proukraińskie (...) daje powody do optymizmu, że to wsparcie dla Ukrainy będzie coraz intensywniejsze. Ale też wszyscy wiemy, że nie od dziś Ameryka oczekuje dużo większej aktywności finansowej Europy - zaznaczył szef polskiego rządu.

- Jeśli chcemy, żeby Ukraina dalej trwała w oporze przeciwko Rosji - a Polska jest krajem, który przede wszystkim powinien dbać o to, żeby Ukraina była w stanie dalej bronić się przed Rosją - to musimy także umieć zorganizować poważną akcję finansową - dodał.

Nowa propozycja KE

W nawiązaniu do nowej propozycji KE, dotyczącej wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do sfinansowania pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy, Tusk przyznał, że jest „duży niepokój” niektórych państw, szczególnie Belgii, jeśli chodzi o ewentualne konsekwencje prawne takiej decyzji. Dodał, że w tej sprawie „nie narzuca się” jednak ze swoją opinią, bo Polska nie jest w strefie euro, więc nie dotknęłyby jej żadne ewentualne konsekwencje.

W trakcie wypowiedzi Tuska kilka metrów dalej dla węgierskich dziennikarzy zaczął wypowiadać się premier Węgier Viktor Orban. Zawołany przez dziennikarzy oraz samego polskiego premiera, Orban podszedł do Tuska i zaczął odpowiadać na pytanie dotyczące największego zagrożenia dla Europy.

Orban: „Jesteśmy silniejsi od Rosji”

- Prawdziwym zagrożeniem jest stagnacja gospodarcza i utrata konkurencyjności - powiedział. Dopytywany o to, czy największym zagrożeniem nie jest Rosja, Orban wyraził pogląd, że jesteśmy od Rosji silniejsi.

- Zróbmy porównanie i opierajmy się na faktach. Mamy ponad 400 milionów mieszkańców. Rosja ma ponad 140 milionów. Spójrzmy na europejskie PKB. (...) Cała „27” wydaje więcej na cele wojskowe niż Rosja. Dlaczego więc się boimy? Jesteśmy silniejsi od nich. Pytanie, czy jesteśmy w stanie wykazać się przywództwem i wspólnie obronić nasze interesy - przekonywał Orban.

Tusk i Orban: „Uwielbiam, gdy używasz moich argumentów”

- Uwielbiam, gdy używasz moich argumentów - skwitował tę wypowiedź Tusk.

Z Kopenhagi Sonia Otfinowska (PAP)