Według Langa, po długim okresie konfliktu w czasie rządów PiS, jesteśmy obecnie świadkami reaktywacji dwustronnych kontaktów polsko-niemieckich poprzez wzmacnianie komunikacji i rozwijanie programów współpracy.

Politolog zauważa, że Warszawa prowadzi szeroki dialog na arenie międzynarodowej: zarówno z Niemcami i Francją, państwami bałtyckimi i nordyckimi, jak i z instytucjami unijnymi w Brukseli oraz z USA.

„Rząd Donalda Tuska jest postrzegany jako bardzo pewny siebie, nie tylko na arenie wewnętrznej, ale także na zewnątrz” – mówi Lang. W jego ocenie przejawia się to w egzekwowaniu swoich interesów na arenie UE, NATO, ale także wobec Niemiec.

Analityk SWP podkreśla, że polityka rządu Donalda Tuska „nie opiera się na groźbach blokady i bojowej retoryce”, jak to miało miejsce w przypadku rządu Mateusza Morawieckiego, ale na „polityce sojuszniczej i wzroście wpływów ze względu na rolę Polski w wojnie (na Ukrainie) i jej bliskie relacje z USA”.

Reklama

Pozytywnym znakiem jest konsensus pomiędzy głównymi obozami politycznymi w Polsce, pomimo wyraźnych różnic między nimi – zauważa Lang.

„Fakt, że Polska mówi jednym głosem w kwestiach związanych z Ukrainą, polityką wobec Rosji oraz w odniesieniu do NATO i w sprawach obronnych, to wspólna zasługa premiera Tuska i prezydenta Andrzeja Dudy” – twierdzi politolog.

W jego ocenie, nowy rząd w Warszawie koncentrował się w pierwszych trzech miesiącach na szybkości i skuteczności zmian. Odpowiadając na oczekiwania społeczne, a także na podstawie wyników wyborów, koalicja zawiązana w Polsce „chciała wykorzystać dynamikę przemiany”.

„Ta polityka szybkiej reorganizacji, naprawy państwa i wyparcia PiS i jego sieci z administracji, sądownictwa, mediów i spółek skarbu państwa była oczywiście zaskoczeniem dla nowej opozycji, która nie była w stanie skutecznie przeciwstawić się walcowi parowemu rządu Tuska” – ocenia niemiecki politolog.

Choć pierwsze różnice w koalicji pojawiły się bardzo wcześnie, to - zdaniem Langa - „PiS wydaje się pozbawiony inspiracji i nie wyciągnął żadnych realnych wniosków z porażki wyborczej”, a współdziałanie na linii PiS-Duda również nie działa „jak dobrze przećwiczony sojusz”.

„Gabinet Tuska może teraz czerpać korzyści ze swojej polityki dynamicznego i zdecydowanego rządzenia” – twierdzi Lang. Zwraca przy tym uwagę na korzystne sondaże, które idą za pierwszymi sukcesami rządu w postaci odblokowania unijnych funduszy.

Pod koniec lutego Komisja Europejska odblokowała po niemal trzech latach, 137 mld euro dla Polski w ramach KPO oraz funduszy z polityki spójności i wydała wstępną pozytywną ocenę pierwszego wniosku Polski o płatności z Funduszu Odbudowy. Komisja uznała, że Polska spełniła tzw. kamienie milowe, m.in. dotyczące niezależności systemu sądowniczego.

„Fakt, że Bruksela dała zielone światło tak szybko i w całości, pokazuje też, że jest zainteresowana wzmocnieniem obecnego obozu rządowego w Polsce” – twierdzi Lang.

Według niego, testy dla dwustronnych stosunków polsko-niemieckich dopiero jednak nadejdą. Warszawa i Berlin mogą zostać postawione wobec niekorzystnych scenariuszy wojny na Ukrainie, ewentualnego zwycięstwa Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA oraz dyskusji na temat reform w UE.

„Wszystko to dopiero pokaże, jak solidne będą te nowe relacje polsko-niemieckie” – konkluduje niemiecki politolog.