– Głos polskich rolników był w Brukseli słyszalny, bez tych protestów nie byłoby zmian w Zielonym Ładzie – powiedział mi unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski przy okazji ogłaszania pakietu zmian w unijnych przepisach środowiskowych. Można by go posądzić o pewną kurtuazję, bo przecież i tak nie mógł powiedzieć otwarcie, że trwające kilkanaście tygodni i angażujące dziesiątki tysięcy jego potencjalnych wyborców manifestacje były bez sensu. Ale nie w tym przypadku.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ